Bajgór telefonował do Bajdoły z dalekiego baru. A ponieważ panował w nim półmrok, musiał długo wykręcać numer. Wreszcie, gdy połączył się z Bajdołą, nie mógł z nią rozmawiać, bo - jak zwykle w barze - grzmiał stugłosowy gwar.
Ale właściwie nie musiał nic mówić, bowiem Bajdoła wiedziała, co w takim miejscu i czasie Bajgór zwykle mówi. Kiedyś wypisała to wszystko na kartce i położyła obok telefonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz