niedziela, 27 kwietnia 2025

CIEŃ DOMOWY


 

BAJDOŁA I BAJGÓR * POWRÓT -153 (z książki - 2022 r.)

MIMO WOLI

   Bajdoła pomyślała mimo woli…

   - Gdy koło się zamyka, lepiej być na zewnątrz - … i się zawstydziła.

   Bajgór tego nie słyszał. Pisał w swoim domu bajkę pod tytułem „Otwarty świat”…




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 14 (z książki - 2019 r.)

   - A co będzie, gdy natrafimy na morze? - zastanawiał się jeż.

   - Wielkie rzeczy. Zbudujesz łódź albo jakąś inną arkę. Zawsze mówiłeś, że wszystko potrafisz - odparła mrówka.

   Jeż zrobił dziwną minę, ale mrówka tego nie widziała.




   



W GLIWICKIEJ KWIACIARNI ZIELONEGO POJĘCIA

 



WRONOTY (3764) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Ktoś ukradł wskazówki mojego zegara!...






W NIEBIE




 

Z TOMU "OSIEMDZIESIĄT" - 2024 R.

DOTĄD

 

Stąd - dotąd

 

Dalej już się nie da

 

Ale kto wie –

może jeszcze

powtórzymy tę drogę

będąc kimś innym




GLIWICKI RATUSZ


 

SNY OBIECANE - 96 (z książki - 2016 r)

KOWAL

   Bez terminowania i żadnego dyplomu zostałem kowalem własnego losu.

   Kułem, póki gorące, w niewielkiej kuźni, którą zbudowałem własnoręcznie na skraju malowniczego bukowego lasu. Stamtąd od rana do wieczora, a nieraz nawet w nocy, rozlegał się po okolicy dźwięczny metaliczny stukot, rodzący się między młotem i kowadłem.

   Co jakiś czas nawiedzali mnie różni ludzie; jedni, aby mnie uciszyć, ale większość z prośbą, abym im podkuł brykające losy. Niestety, odmawiałem. Według jakiejś niepisanej umowy, mogłem kuć tylko własny los.

   W końcu wyklepałem go tak cienko, że mogłem oglądać przez niego pod światło meandry mojego życia.

   Oglądałem je niekiedy z Aniołem Stróżem do samego rana przy wielkiej świecy, popijając brandy…




SPOJRZENIE


 

sobota, 26 kwietnia 2025

MW - ZIELONY


 

BAJDOŁA I BAJGÓR * POWRÓT - 152 (z książki- 2022 r.)

W OCZY

   - Ostatnio zauważyłem, że nie patrzysz mi w oczy - powiedział Bajgór do krzątającej się po pokoju Bajdoły.

   - Siadaj! Już ci patrzę - odparła Bajdoła. - Jak chcesz, mogę tak przez cały dzień.

   Bajgór nie usiadł.

   - No, dobrze. Już wystarczy. Muszę wyjść z Bingiem, bo już czeka przy drzwiach…




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 13 (z książki - 2019 r.)

 - Zaraz się ściemni. Musimy znaleźć bezpieczne miejsce na nocleg - zarządziła mrówka.

 -  Tobie to dobrze. Jesteś bezpieczna pod moimi kolcami - westchnął jeż.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN

 



WRONOTY (3763) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

Myśli krążą nad Ziemią i tylko na chwilę dotykają ludzi…




W NIEBIE




 

Z TOMU "OSIEMDZIESIĄT" - 2024 R.

PUSTKA

 

Kiedyś

wypełniałem moją pustkę

pustym śmiechem

 

Teraz zostawiam ją

w spokoju

 

Niech sobie jest

 

Nie wszystko musi być wypełnione




W GLIWICACH


 

SNY OBIECANE - 95 (z książki - 2016 r.)

AKCJA

   Ogłoszono ogólnokrajową walkę z chudością i otyłością.

   Za rok każdy dorosły osobnik miał ważyć dokładnie tyle, ile wynosi końcówka jego wzrostu w centymetrach, np.: 150 cm – 50 kg, 160 cm – 60 kg, 180 cm – 80 kg… itd…

   Wszyscy musieli codziennie się ważyć w specjalnych wagowych punktach na policji; opornych dowożono. Ustawiały się gigantyczne kolejki. Nikt właściwie nie pracował, oprócz służb porządkowych i dietetyków, ustalających prawidłową dietę dla każdego z osobna.

   Padła gospodarka. Ludzie chodzili smętni i bladzi. Teatry, kina, stadiony, muzea, filharmonie, dyskoteki były puste.

   Akcję odwołano.

   Wszyscy rzucili się do sklepów. Wkrótce zabrakło słodyczy. Na długie miesiące…




RYSUNEK