KRAINA ZIELONEGO POJĘCIA Michała Wrońskiego
Foto: Maciej Pokora
niedziela, 8 września 2024
BAJDOŁA - 36 (z książki - 2019 r.)
Bajdołę zawsze podniecał widok pędzącego konia. Ale była dziewczyną typowo miejską i panicznie bała się dużych zwierząt. Gdzieś w mrokach pamięci wydawało jej się, że będąc dzieckiem, siedziała na wielkim wierzchowcu i galopowała dookoła wiejskiego podwórka. Obraz ten, z czasem, stawał się coraz bardziej wyraźny. Widziała coraz więcej szczegółów: drewnianą chatę, ogrodzenie podwórka, kasztanowatą maść konia, kształt jego głowy i szyi. Coraz częściej też koń uczestniczył w jej snach.
Tydzień
temu przeczytała w gazecie ogłoszenie, reklamę szkółki jeździeckiej
„Hegemonia”. W tajemnicy przed Bajgórem pojechała tam, aby zmierzyć się ze
strachem i zrealizować fantastyczną wizję. Ale kiedy doszła do stadniny,
zobaczyła tłum kłębiący się wokół instruktora, który rozdawał jakieś numerki.
Okazało się, że chętnych do konnej przejażdżki jest tak wielu, że jazda z
numerkiem 878, jaki dostała, mogła odbyć się za dwa tygodnie. Bajdoła wróciła
do domu, zaprosiła Bajgóra na koniak i odetchnęła z ulgą. Miała nadzieję, że
konie zniknęły z jej życia.
WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 32 (z książki - 2019 r.)
- A
gdybyśmy tak polecieli na Marsa? - podniecała się mrówka.
-
Żartujesz! Nie wystarczy ci Ziemia? - żachnął się jeż.
Z NAJNOWSZEGO TOMU "OSIEMDZIESIĄT" - 2024 R.
PIASEK
Siedziałem na pustymi
zagrzebany po szyję w piachu
Z góry rozległ się głos
mojej babci Michaliny:
- Za długo budujesz
te zamki na piasku
sobota, 7 września 2024
BAJDOŁA - 35 (z książki - 2019 r.)
DYWAN
Jakiś człowiek zapukał do drzwi Bajdoły i chciał sprzedać jej dywan. Zawahała się, czy go wpuścić, bo nasłuchała się o napadach i gwałtach, a poza tym na wszystkich podłogach miała położoną pomarańczową wykładzinę. Ale mężczyzna wyglądał całkiem przyzwoicie i był bardzo nieśmiały. Przestępował z nogi na nogę, trzymając oburącz dwumetrowy rulon – jakby się bronił. Nawet jamnik Bingo nie szczekał.
- Proszę,
niech pan wejdzie. Ja nie potrzebuję dywanu, ale zadzwonię do koleżanki, może
ona kupi…
Koleżanki
nie było w domu, więc zaparzyła kawę i
usiedli w ulubionym kąciku Bajdoły. Rozmawiali do wieczora. O Bogu, o czasie, o
gwiazdach, o przyrodzie, o przeznaczeniu. Kiedy zaczęli mówić o miłości, Bingo
zaczął warczeć. Bajdoła nagle wyczuła, że taka rozmowa może skomplikować jej
życie.
- Chryste,
zaraz będzie Bajgór - przypomniała sobie. Spojrzała na zegarek i przybysz
zrozumiał, że musi iść.
Odszedł,
zostawiając zwinięty dywan w przedpokoju.
Po krótkiej
kłótni Bajdoła i Bajgór wystawili rulon na korytarz, skąd zniknął po
kwadransie.
piątek, 6 września 2024
WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 31 (z książki - 2019 r.)
- Świat ma jakieś ramy? - zastanawiała się mrówka.
- Może ma.
Ale raczej okrągłe - odparł jeż, nie zastanawiając się zbytnio.