piątek, 28 lutego 2020

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 8 (w przygotowaniu do druku)


PRAWDA

   Dzik Absur uświadomił sobie nagle, że właściwie całe życie kłamał. Przynajmniej raz dziennie.
Okłamywał swoją żonę Absurdzicę, syna Absorudzika, sąsiadów, a nawet samego siebie.
   Od dzisiaj postanowił mówić tylko prawdę.
   - Od dzisiaj nie będę kłamał! - krzyknął w stronę Słońca.
   Nie wiedział, że zaczerwieniły mu się uszy…



Z MOJEGO OKNA


W BARZE (2162)

- Wrzawa wiadomości! - powiedział barman, odkładając gazetę.
- Długo nie będzie upragnionej ciszy - dodałem.

POTĘGA DRZEW


PYTANIA I ODPOWIEDZI (2138)

- Tato, pograłbym w piłkę, ale mi się nie chce!
- Powinniśmy iść z tym do lekarza?...

ZA MIASTEM


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (2050)

Powiem, co myślę, ale dopiero za miesiąc! - Jerzy Poremba, ul. Zygmunta 7/23

W LESIE


KONTROLA OBYWATELSKA (1328)

- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Dzisiaj krótko. Znowu dostaliśmy dwie dodatkowe ulice...

ŻYCIE W MIEŚCIE


OSOBNE KARTKI - 39


… Żeby uciec
od swoich kłopotów,
siadam przed oknem,
albo przed ścianą
z książkami
i myślę o wielkich tragediach
innych ludzi.

Wtedy moje znikają
jak pociąg,
na który kiedyś się
spóźniłem –
na całe szczęście…



LINIE


NOWE (1190)

AMADUSTON - nowy instrument symfoniczny.
DIKO - dziwne zjawisko atmosferyczne w południe.
BREK - brakujący koniec.

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



WRONOTY (1890)


Kciuki zapracowane! Wszystkim nie pomogą…

W NIEBIE




HALO... (2535)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Czy mogę wiedzieć, co jest grane?
- Makbet...

RĘKOPIS STARANNY


WIERSZ Z TOMU "ADRES"



czwartek, 27 lutego 2020

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 7 (w przygotowaniu do druku)


MIEJSCE

   - Nie muszę mieć swojego miejsca jak drzewo? - zastanawiał się dzik Absur, patrząc na sklecony przed chwilą szałas z bukowych gałęzi.
   - Moje stałe miejsce jest pod wędrującymi stopami - odpowiedział sobie, ale wcale nie był tego pewien.



Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


W BARZE (2161)

- Co pan ostatnio ciekawego czytał? - spytał barman.
- Och, zapomnianą lekturę: "Grypa szaleje w Naprawie - odparłem.

POCAŁUNEK PRZED JEDZENIEM


PYTANIA I ODPOWIEDZI (2137)

- Tato, zgubiłem telefon!
- Tak? O, nareszcie...

DOM W GLIWICACH


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (2049)

Uwaga! Moja łagodność się kończy! - Jolanta Oberska, ul. Zygmunta 106/2

PORANEK W DOMU MW


KONTROLA OBYWATELSKA (1327)

- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Ktoś powinien wam powiedzieć prawdę... My wam nie powiemy, nie jesteśmy od tego...

SPOJRZENIE


OSOBNE KARTKI - 38


… Nieraz
nie warto wiedzieć!

Niewiedza kilka razy
ratowała mnie
od katastrofy.

Ale wiedza też.

Nieraz
warto wiedzieć…



MOC ZIELENI


NOWE (1189)

CURKUMS - wzmożona konsumpcja piwa.
UKORT - przemyślność naiwna.
RUMK - odgłos upadku moralisty bez listy. Poparcia.

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



WRONOTY (1889)


Najgorszy jest strach przed strachem…

W NIEBIE




HALO... (2534)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Idź prosto!
- Nie skręcać?
- Nie...

RĘKOPIS STARANNY


WIERSZ Z TOMU "ADRES"



ŚWIAT DZIKA ABSURA - 6 (w przygotowaniu do druku)


DRZEWO

   - Nie podoba mi się ten świat - powiedział głośno dzik Absur, kiedy zmoknięty
stał pod rachitycznym drzewem też mokrym od deszczu.
   - Zgadzam się - usłyszał szeleszczący głos, który z trudem przebijał się przez szum  wody. - Jutro mają przyjść ludziska i wyciąć mnie, bo im w czymś przeszkadzam. Postawili czerwony krzyżyk ma moim chudym pniu. 
   - Mogę go jakoś zdrapać - powiedział bezradnie dzik Absur.
   Drzewo westchnęło.
   - Nic nie pomoże. Przyjdą i tak. Drzewa wiedzą i przeczuwają więcej niż myślą ludzie. Mnie już wszystko jedno. Mam dość tego gównianego świata. Niech mnie ścinają. Nie wiedzą głupcy, że przez te lata rozsiewałem miliony nasion, z których wyrosną moje dzieci. Drzewa są niezniszczalne…
     Dzik Absur pogłaskał chudy pień i zziębnięty poszedł wyboistą drogą, bo deszcz przestał padać.
   Po pięciu minutach spotkał człowieka z piłą spalinową.
   - Brzydki dzień dzisiaj! – powiedział do niego Absur.
   Podstawił drwalowi nogę i zanim ten wygramolił się z kałuży, błyskawicznie zniknął za zakrętem.
   - Może mu zamoknie piła - pomyślał dzik Absur, sapiąc.
   Pobiegł dalej, ale nie za daleko, bo się obudził.
   Słońce świeciło radośnie całemu światu.



Z MOJEGO OKNA


W BARZE (2160)

- To wesele tutaj jakieś smętne - zauważyłem, siedząc przy barze i pijąc brandy.
- Pewnie zaraz będą się rozwodzić - odparł barman. - Ten pan młody jakiś skąpiec. Jedzenie przynieśli swoje...

RĘKA PIERWSZOMAJOWA...


PYTANIA I ODPOWIEDZI (2136)

- Tato, uważasz, że jesteś mądry?
- To zależy od dnia...

W LESIE


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (2048)

Sprzedam dobry biznes. Tanio! - Romuald Twardy, ul. Zygmunta 6/35

ŚLADY ZIMY


KONTROLA OBYWATELSKA (1326)

- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Ktoś z tego budynku pisze na nas donosy do prezydenta miasta. Może wiecie kto?... Damy wam dodatkowe punkty...

MOC ZIELENI


OSOBNE KARTKI - 37


… Moja Złota Rybka
zjawia się codziennie rano
i pyta:
- Co chcesz?
Więc mówię:
- To i to…

Znika, wzdychając.

Nigdy nie realizuje
moich żądań.

Raz tylko –
pomogła mi
zdać maturę…



KOLOR


NOWE (1188)

AMOKIS - złośnik na targu.
MARUM - przed alarmem.
RIKTOM - najwyższy stopień ostrożności.

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



WRONOTY (1888)


Ludziom się wydaje, że jak coś nazwą, to już jest ich…