wtorek, 30 września 2014

MODLITWA - wiersz z tomu pt. "BYŁEM DWUNASTY" (dla córki - Iwony)

Matko Boska
przyjdź kiedyś
i otrzyj łzy
małemu światu
Pewnie tylko Ty
to potrafisz

WĘDRÓWKA


POWRÓT BAJGÓRA (301)

BAJDOŁA: Mężczyznom wydaje się, że kobietom jest lżej żyć.
BAJGÓR: A kobietom się wydaje, że mężczyznom...

BRZOZA


ECHA (104)

Najwięcej dobrych ludzi jest na jednej z bezludnych wysp na Pacyfiku!

SŁOŃCE


ECHA (103)

Najwięcej kłamstw kręci się wokół prawd!

W TATRACH


W BARZE (183)

- Podobno wszystko jest względne - powiedział nagle barman.
- A jeśli nie? - rzuciłem.
Potem milczeliśmy.

POLE JESIENNE


PYTANIA I ODPOWIEDZI (67)

- Tato, kto powiedział pierwsze słowo?
- Pierwszy człowiek, kiedy zobaczył siebie w kałuży, synu...

NIEBO


HALO... (605)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Świat jest naprawdę piękny, ale w niektórych szczegółach nie za bardzo...

ANIOŁY W MEKSYKU (przeleciały dzielnie przez Atlantyk)


CIEŃ (70)

   Mój Cień stał przy szafie, kiwając się na boki.
   - O co ci chodzi? - spytałem zdziwiony.
   - Myślę - odparł.
   - O czymże to?...
   - W co powinieneś się dzisiaj ubrać...
    - Mogę się dowiedzieć, a co cię to, za przeproszeniem, obchodzi?
    Cień zamachał nerwowo rękami. 
   - Odsuń te cholerne firanki i wyjrzyj przez okno. Chmury. Zimno. Nie ma już lata. Znowu wyjdziesz w koszuli z krótkimi rękawami i się przeziębisz, jak w zeszłym roku. Będziesz leżał w łóżku przez tydzień z gorączką, a ja zwariuję z nudów...
   - Skończyłeś?...
   - Skończę, jak znajdziesz ten mój ulubiony granatowy sweter. Może nie zżarły go mole...
   Westchnąłem głęboko.
   - Ciesz się, że nie musisz się ubierać...
   - Mówisz to za każdym razem, kiedy kończy się lato - zaśmiał się Cień, a ja poszedłem szukać granatowego swetra, którego - być może - nie zjadły jeszcze głodne letnie mole...
    
   

HEJ !


poniedziałek, 29 września 2014

SŁOWA - wiersz z tomu pt. "BYŁEM DWUNASTY"

Miliardy słów
(w tysiącach języków)

Krążą słowa nad Ziemią
gotowe na wszystko i nic

KOLEJKA


POWRÓT BAJGÓRA (300)

BAJGÓR: Chciałabyś, żebym był trochę wyższy?
BAJDOŁA: Mógłbyś. A ty chciałbyś, żebym była trochę grubsza?
BAJGÓR: O, nie...

POLA JESIENNE


ECHA (102)

Twoje stopy zajmują tyle miejsca na Ziemi, ile trzeba!

LEW GLIWICKI


ECHA (101)

Wszystkie atomy są niczyje, czyli do wzięcia!

BRZOZA


W BARZE (182)

- Co pan czyta? - spytał mnie barman.
- "Życie termitów" Maurycego Maeterlincka - odparłem.
- Pożyczy mi pan?...
- Oczywiście. Jak skończę...


KOLORY

niedziela, 28 września 2014

PYTANIA I ODPOWIEDZI (66)

- Tato, czy każdy człowiek ma swojego Anioła Stróża?
- Nie każdy. Mają tylko ci, którzy w to wierzą, synu...

TATRY


HALO... (604)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Nie mam do ciebie żadnej sprawy, ale dzwonię, zebyś nie czuł się opuszczony...

RYCERZ


CIEŃ (69)

   Szliśmy wieczorem niezadrzewioną aleją, szarą i smutną, po brzegach której stały nowe latarnie udające stare. Mój Cień kręcił się wokół nich, jakoś nerwowo i nienaturalnie.
   - Co ci jest? - spytałem go.
   - Szukam sensu swojego istnienia - odparł. - Nie mogę go znaleźć.
   Zatrzymałem się i spojrzałem na niego uważnie.
   - Nieraz znaleziony sens może okazać się zupełnie bez sensu - powiedziałem bezwiednie.
   - Tak - zaśmiał się Cień. - Co może być bardziej bezsensownego, jak gadający cień milczącego człowieka, który szuka swojego sensu na bezdrzewnej alejce?...

NA POLU JESIENNYM


SEKUNDA - wiersz z tomu pt. "BYŁEM DWUNASTY"

Nasze życie
jest
zawieszone
na sekundzie
jak na włosku

To ona wybiera
kiedy bezpiecznie
masz przekroczyć próg domu
aby
wrócić do niego
za chwilę za dwie
do następnej sekundy

LINIE


POWRÓT BAJGÓRA (299)

BAJDOŁA: Śniło mi się wczoraj, że zgubiłam świadomość istnienia.
BAJGÓR: Znalazłaś?
BAJDOŁA: Dopiero rano, kiedy wypiłam mocną kawę...

Z MOJEGO OKNA


ECHA (100)

Kiedyś widocznie sekunda dłużej trwała, dlatego ludzie tak się nie śpieszyli!

KATEDRA W GLIWICACH


ECHA (99)

Nieświadomość pewnych świadomości ratuje nieraz ludzi przed obłędem!

LAS


W BARZE (181)

- Podobno naprzeciwko otwarto nowy Bank Sensów Życiowych - powiedział barman.
- Coś takiego - odpowiedziałem, szukając sensu. - Z bankomatem?...
Barman nie wiedział.

WSPOMNIENIE LATA


PYTANIA I ODPOWIEDZI (65)

- Tato, kto jest lepszy od najlepszego?
- Wątpiący, synu...

DOM W GLIWICACH


HALO... (603)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Rozumiem, deszcz. Ale dlaczego zaraz grad wielkości kurzych jaj?...

NIEBO


CIEŃ (68)

   Znowu byłem niewyspany i zły na cały świat, tym razem z powodu jednego komara. Nie dał mi spokoju przez całą noc, bawiąc się ze mną w kotka i myszkę. Komar był kotkiem, ja myszką, chociaż to ja na niego polowałem, nawet razem z moim Cieniem, któremu zapaliłem wszystkie światła. 
   Co jakiś czas, zrezygnowany, kładłem się z powrotem na tapczanie, aby po chwili znowu słyszeć bzykanie przy uchu. I tak do rana.
   Zadzwonił budzik, musiałem rozpocząć dzień.
   - Cholerny komarze, szlag by cię trafił! - zawołałem wściekły, przypominając sobie, ile skomplikowanych spraw mam dzisiaj do załatwienia.
   - Przepraszam bardzo, komary nie gryzą, to mała komarzyca. - mój Cień się wymądrzał. -  Może mści się teraz za wszystkie krzywdy, jakie wyrządziłeś kobietom w swoim życiu.
   - Ja? Wyrządziłem jakieś krzywdy kobietom? Co ty wygadujesz? - oburzyłem się. - Nie znasz mnie?
   - No, dobrze, bez nerwów - uspokajał mnie Cień. - Może naprawdę potrzebuje twojej krwi, aby przetrwać. Bądź wyrozumiały.
   I w tym momencie ta komarzyca - jak ją zwał, tak ją zwał - ugryzła mnie w piętę...

ZAMGLONY


sobota, 27 września 2014

HORYZONTY - wiersz z tomu pt. "BYŁEM DWUNASTY"

Ucieczko Grzesznych
spragniona wina
i miłości
dlaczego pobiegłaś
szukać horyzontów
do Wielkiego Lasu
gdzie co krok
bezgrzeszna orgia
przetrwania?

ŚCIEŻKA


POWRÓT BAJGÓRA (298)

BAJDOŁA: Uważam, że drzewa są mądrzejsze od ludzi.
BAJGÓR: Zgadzam się. Wiedzą, kiedy zrzucać niepotrzebne już liście...

DRZEWA


ECHA (98)

Boimy się nieistnienia, a przecież byliśmy tam najdłużej!

BRAMA


ECHA (97)

Nieraz cudzą wściekłość może wywołać twój uśmiech, a cudzy uśmiech twoja wściekłość!

JASNA GÓRA


W BARZE (180)

- Co pan sądzi o równouprawnieniu? - spytał barman, nie patrząc mi w oczy.
- W barze? - też spytałem.
- Nie tylko...
- Jestem za - odparłem. - Ale jakie to ma znaczenie?...

KWIATY


PYTANIA I ODPOWIEDZI (64)

- Tato, dlaczego za mądrość tak mało się płaci?
- Mądrość zna swoją miarę. Nigdy nie chce za dużo, synu...

GAŁĘZIE


HALO... (602)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Już czas przestać chodzić na wagary. Masz 69 lat...

W NIEBIE


CIEŃ (67)

   Wracałem z dalekiej sennej podróży.
   - Co ci się śniło? - spytał mnie mój Cień, zanim jeszcze  nie obudziłem się na dobre i na złe.
   - Daj mi spokój, jeszcze śpię - jęknąłem.
   - Potem zapomnisz. Nigdy mi nie opowiadasz swoich snów.
   - Moje sny są bardzo trudne do opowiedzenia. Jak chcesz, mogę pozmyślać...
   - Pozmyślać, to ja mogę sobie sam. Powiedz tylko, o czym to mniej więcej było...
   - O! Biegłem przez jakiś dziwny las. Czerwony!...
   - Czerwony las? Dobrze. Wystarczy...
   I Cień pozwolił mi znowu zasnąć.
   Za chwilę naprawdę przyśnił mi się czerwony las, pachnący poziomkami i malinami, a ja byłem CZERWONYM SŁOŃCEM, rozpalonym i całkiem nieludzkim, wiszącym na zielonym niebie tuż nad czerwonymi drzewami, które szumiały jakąś dziwną melodię.
   Gdy obudziłem się, jakby po kilku latach, może wiekach, zupełnie tego wszystkiego nie pamiętałem.
   A i mój Cień nie pytał mnie już, co mi się śniło...

NIEWYRAŹNY


piątek, 26 września 2014

ŻYCIE - wiersz z tomu pt. "BYŁEM DWUNASTY"

Czujesz jak życie
umiera nieustannie
nieustannie zmartwychwstając?

Wznawia się
i jednoczy z całością
co nigdy nie jest
cała
Bez żadnej przerwy -
może tylko
przerywanej śmiechem
i płaczem

ZIELEŃ


POWRÓT BAJGÓRA (297)

BAJDOŁA: Kiedy znalazłeś swój sens życia?
BAJGÓR: Nie znalazłem. Był u mnie od urodzenia..

ŚWIATŁA


ECHA (96)

Słowo rzucone na wiatr, wraca nieraz jak bumerang!

Z MOJEGO OKNA ZACHODNIEGO


W BARZE (179)

- Dzisiaj pełnia Księżyca - oznajmił niepodziewanie barman.
- Dlatego tu jestem. Nie mogę zasnąć - odparłem, ziewając.

DRZEWA MIEJSKIE


PYTANIA I ODPOWIEDZI (63)

- Tato, który zmysł jest najważniejszy?
- Zmysł sensu, synu...

KAMIENIE


HALO... (601)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- To wszystko jest takie skomplikowane, że aż proste w swojej oczywistości...

NIEBO


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (221 - OSTATNI)

ŹDZIEBEŁKO -
Zawsze martwi się, że jest takie meleńkie i mało przydatne. Zupełnie niepotrzebnie.

ŹLE -
Czyli nie tak, jak trzeba. Nienawidzi DOBRZE!

ŹREBAK -
Brykający, jeśli tylko ma gdzie. Po trzech latach staje się koniem usługowym i koniec brykania.

ŹRÓDŁO -
Szukając źródła, nie pamiętamy o ujściu do morza.

ŻABA -
Konia kują, żaba nogę podstawia! (przysłowie z wielu okolic, zwłaszcza podgórskich).

ŻAGIEL -
- Żagiel to czy sztandar? - spytał wiatr samego siebie, jakby to było dla niego ważne.

ŻART -
Jeżeli kogoś się trzyma, to wcale nie znaczy, że jest tymfa wart.

ŻĄDZA -
- Ile narobiła szkody na świecie! - A ile przyjemności?...

ŻELAZO 
(Fe). Liczba atomowa 26. Kuć póki gorące!

ŻEŃSKI -
Rodzaj niepodlegający dyskusji.

ŻMIJA -
Uważać na zygzakowatą. Po łacinie: UIPERA BERUS. Jadowita!

ŻÓŁW -
Po łacinie: TESTUDINES. Nie śpieszy się nigdy.

ŻYCIE -
- Oj, życie, życie! Co by było, gdyby cię nie było?... Dla ciekawskich: "stan organizmu polegający na nieprzerwanym ciągu biochemicznych procesów przemiany materii i energii związanych z wymianą materii i energii z otoczeniem, charakteryzujący się tym, że organizm odżywia się, oddycha, wydala zbędne produkty, reaguje na szereg bodźców, wzrasta, rozmnaża się, częstokroć ma zdolność poruszania się"...

--------------------------------------

KONIEC


DROGA


CIEŃ (66)

   Mój Cień kręcił się przy drzwiach, jak zwykle rano.
   - Ostatne dni lata. Chodźmy do parku pożegnać się z zielenią - powiedział.
   - Musimy dzisiaj? Boli mnie noga. Nie mógłbyś sam?...
   - Ale śmieszne - parsknął Cień. - Mogę sam...
   - No, dobrze. Ale na godzinkę - skapitulowałem.
   Słońce świeciło łagodnie i było nawet przyjemnie, mimo bólu w nodze.
   - Widzisz?...
   - Miałeś rację...
   - W tym roku ma być sroga zima...
   - Skąd wiesz?...
   - Czuję to...
   Cień objął czule nasze ulubione drzewo rosnące na środku parku.
   - Co robisz? - spytałem rozglądając się dokoła.
   - Pozdrawiam czas zaklęty w ciemności słojów - odpowiedział uroczyście mój Cień. 
   Przyłączyłem się do pozdrowień, dyskretnie...

DOMOWY


czwartek, 25 września 2014

CZAS - wiersz z tomu pt."BYŁEM DWUNASTY"

Czas bezszelestnie
bez przerwy
nakłada kurz
warstwami
- jak słoje drzew
- jak skały w morzach

Pozwala nam odkurzać
od czasu do czasu
aby nam się wydawało
że
panujemy nad nim

OKNO


POWRÓT BAJGÓRA (296)

BAJGÓR: Zawsze musisz mieć ostatnie zdanie?
BAJDOŁA: A ty przedostatnie?...

Z MOJEGO OKNA ZACHODNIEGO


ECHA (95)

Najlepsza komunikacja ludzka - to piesza!

POMNIK


W BARZE (178)

- Z analizy naukowców wynika, że co drugi człowiek ma krwiożercze myśli - powiedział barman, nie patrząc mi w oczy.
- W takim razie, co trzeci. Ode mnie już dawno uciekły. Moja brandy, przy pańskiej muzyce, łagodzi obyczaje - odrzekłem.

W MIEŚCIE


HALO... (600)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Zabraniam włączać do waszej kampanii wyborczej Niebo. Włączajcie sobie Piekło...

NIEBO


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (220)

ZNAK -
Idzie rak, nieborak, jak uszczypnie, zrobi znak! (z dzieciństwa).

ZNANY -
Nie każdy może być znany. Gdyby tak było, świat by zwariował.

ZNIEWOLIĆ -
Gdzieś tkwi głęboko w człowieku żądza zniewolenie drugiego człowieka; nieraz tłumiona.

ZNIKĄD -
Lubi dążyć donikąd.

ZNISZCZYĆ -
Pytanie: żeby stworzyć nowe, trzeba zniszczyć stare?

ZODIAK -
Ma dwanaście znaków, którymi obdziela ludzi na Ziemi. Patrz też: znak.

ZORZA -
Najpiękniejsza polarna. Zjawiskowa. Żeby ją oglądać, należy wybrać się na daleką północ.

ZOWĄD
Brat ZNIKĄD i DONIKĄD. Żyją własnym życiem.

ZROBIĆ -
- Zrób coś, żeby zadziwić cały świat! - Ale po co?...

ZWIERCIADŁA -
Arystokracja wśród luster i lusterek.

ZWIERZĘTA -
Nie wiedzą, że się od nas różnią!

ZWOLNIĆ -
- Zwolnij, a czas będzie ci przyjacielem! (zasłyszane od mojego dziadka).

ZŻYTY -
Wydaje mi się, że mój cień jest ze mną zżyty na śmierć i życie. Ale nieraz sprawia mi nieprawdopodobne niespodziankI.

-------------------------------------------------

KONIEC LITERY - Z





środa, 24 września 2014

JESIEŃ


CIEŃ (65)

   - Czy istnieje coś takiego jak świat cieni? - spytałem niespodziewanie mojego Cienia, a on dopiero po długim zastanowieniu odpowiedział.
   - Dla ciebie to raczej niewyobrażalne, człowieku ze świata ludzi. Czy potrafisz wyobrazić sobie świat drzew, mrówek, chmur, krzeseł, bakterii?... Nie odpowiadaj, zastanów się!... Oczywiście, że istnieje świat cieni. Są w nim wszystkie rzeczy-twory, kąpiące się w świetle i żywiące się nim. Nawet góry, które lubią rzucać cień na doliny. Nam łatwiej łączyć się w jedną całość, niż wam ludziom. Świat cieni jest rozległy i zmieniający się. Wydaje mi się, że nigdy go nie zrozumiesz. Tak jak ja nie zrozumiem do końca świata ludzi, mimo że właściwie przynależę do niego, bo jestem twoim cieniem. Ale przecież tobą nie jestem, tak jak ty nie jesteś mną...
   Zamilkł. A ja starałem się, to co powiedział, przetłumaczyć na język ludzki. Nie za bardzo mi się udało...

NA WIETRZE


KIEDY - wiersz z tomu pt. "BYŁEM DWUNASTY"

Kiedy przyjdzie
TEN DZIEŃ
nie płacz
tylko weź wszystkie nasze dni
i jak Indianie
wystaw na wieczność
wysoko wysoko
gdzie Księżyc i ptaki

                              1998 r.

TUNEL


POWRÓT BAJGÓRA (295)

BAJDOŁA: Masakra!
BAJGÓR: Co się stało?
BAJDOŁA: Tak mnie boli głowa, że uciekły mi wszystkie dobre myśli...

KREDYTY


ECHA (94)

Nasz świat w ogóle nie zdawał matury!

JABŁOŃ