środa, 15 lutego 2012

(NOWE) LISTY DO ANIOŁA STRÓŻA - 20


Mój Drogi Aniele!
   Znowu dawno do Ciebie nie pisałem, ale przecież byliśmy blisko siebie. Nawet w ten piątkowy dzień, kiedy nie dopuściłeś, żebym połamał sobie żebra, nogi i ręce, upadając na oblodzonej reprezentacyjnej ulicy mojego miasta.
   Tak, wiem, mój ból stłuczonego boku jest po to, żebym nie był taki pewny swojego szczęścia i pomyślności, żebym pomyślał chociaż przez chwilę o cierpiących na całym świecie i nieszczęśliwych, porzuconych, bezdomnych, a w ogóle, żebym był tym, który nie podskakuje przez życie beztrosko jak przedszkolak z bogatej rodziny.
   Będę pamiętał, mój Aniele, że nieszczęście może czyhać za każdym rogiem - że tak powiem - słonecznego dnia pełnego pięknych planów. To właśnie uświadomiłeś mi, kiedy wyglebiłem się jak długi tego piątkowego dnia. Za co Ci boleśnie dziękuję.

                                                           Twój na zawsze
                                                           Michał Wroński
                                                           (syn Edwarda)


15 II 2012 - W miejscu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz