DZIEŃ 318 - 1 II
Dwie dziewczyny, dzięki swej siedemnastoletniej głupocie, odłączyły się od wycieczki i zaginęły w górach. Sto osób, nie szczędząc sił i środków, szukało nastolatek przez całą mroźną noc. Nad ranem odnaleziono je skulone w rozpadlinie skalnej. Miały odmrożone ręce i nogi...
W radiu i telewizji rozpętała się wrzawa. Liczne głosy żądały ukarania dziewczyn, włącznie z zapłaceniem kosztów ratowniczej operacji.
Bajgór słuchał tego w milczeniu, wreszcie powiedział do Bajdoły:
- Na litość boską, to wspaniałe, że na naszej okrutnej Ziemi stu ludzi bezinteresownie ratuje dwie istoty, chociażby lekkomyślne i bez wyobraźni. One żyją! A bez tej pomocy nie byłoby dwóch światów. A te gadające bęcwały myślą, że są mądre i sprawiedliwe.
- Tak, oni by te dziewczyny zawieźli z powrotem na mróz, aby je ukarać - dodała Bajdoła, która kiedyś też zabłądziła w górach i doskonale wiedziała, jak to jest. Ale uratowała się sama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz