DZIEŃ 296 - 10 I
- Śniło mi się - mówiła Bajdoła do Bajgóra - że byłam w świecie ludzi, którzy nie istnieli, nie istnieją i nigdy nie zaistnieją... Świat bez bólu i bez codziennych trosk. Ale bez rozkoszy i szczęśliwych chwil, które zapierają dech w piersi... To było Niebo z białymi chmurkami, ale okaleczone - bo bez aniołów... Ci ludzie nie zaistnieli, ponieważ ich rodzice w momencie, kiedy powinni być, nie byli ze sobą...
Bajgór milczał. Dopiero wtedy Bajdoła zorientowała się, że mówi do śpiącego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz