Mój Drogi Aniele!
A więc - zima w odwrocie! Poranna mgła, deszczyk topiący resztki śniegu, a przed południem, zamiast słonka - dzwonek u drzwi i dwaj kominiarze: KOMINIARZE ŻYCZĄ SPOKOJNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH!...
Wielkanoc, co prawda, dopiero za miesiąc z okładem, ale - myślę - szczęścia nigdy nie za dużo. Wyłuskałem ostatnie drobne, wręczyłem miłym kominiarzom i dopiero, gdy zamknęły się drzwi, przypomniałem sobie, że przecież od szczęścia, spokoju i pogody mam Ciebie. Przepraszam, Aniele, za maleńką zdradę.
Ale chyba nic się nie stanie, gdy dwaj spracowani kominiarze wypiją po piwie, za nasze pieniądze, za nasze zdrowie - Twoje i moje!
Twój na zawsze
Michał Wroński
(syn Edwarda)
1 III 2012 - W miejscu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz