51
MAZYK: Wiesz, że włożyłeś dwa różne buty?
UFF: O, kurde! Ale dobrze, że nie włożyłem twoich.
52
MAZYK: Słyszałeś? Uchwalają specjalny podatek dla mających nazwisko na literę U...
UFF: Żartujesz!
MAZYK: Chciałbyś, żebym nie żartował. Jak cię znam, chodziłbyś dumny jak paw.
UFF: A wiesz? Ja nigdy nie widziałem pawia. Jedźmy jutro do ZOO...
53
UFF: Mazyku, co byś kupił, gdybyś wygrał milion?
MAZYK: Jasne, że kupiłbym milion nowych kuponów. Jak grać, to grać!
54
UFF: Słyszałem, że na Starym Rynku rozdają za darmo jabłka. Idziemy?
MAZYK: Nie. Na pewno każą za to coś podpisywać. A z tego są potem różne kłopoty.
55
UFF: Jakiś łysy facet zaczepił mnie na ulicy i zażądał tożsamości.
MAZYK: I co, uciekłeś?
UFF: Tak, ale najpierw roześmiałem mu się w twarz, gdy się nachylił...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz