Bajdoła na WALENTYNKI otrzymała od Bajgóra śnieżną kulę w ozdobnym złocistym koszyczku i Bajgór dostał tą kulą w głowę.
I musiał jeszcze potem sprzątać.
DZIEŃ 332 - 15 II
- Jeśli chcesz mi zrobić przyjemność w zimie - mówiła Bajdoła - zrób coś, abym o niej zapomniała.
Bajgór kupił w aptece łagodne środki nasenne, kazał je łyknąć Bajdole, a kiedy zasnęła, puścił płytę z szumem morza.
I śniło jej się, że biegała z Bajgórem po gorącej plaży na wyspie Pacyfiku. W lagunie stał ich żaglowiec, a wokół niego baraszkowali w wodzie cudownie zbudowani czekoladowi krajowcy. Obok plaży rosły palmy, pod którymi leżały rozcięte już orzechy kokosowe z zimnym mlekiem gotowym do wypicia...
Obudziła się wieczorem z bólem głowy. Bajgóra już nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz