DZIEŃ 335 - 18 II
Bajgór gdzieś poszedł i Bajdoła poczuła się samotnie. Leżąc obok jamnika, patrzyła na biały, zimny sufit.
- Chyba każę Bajgórowi wylepić ten goły sufit twarzami wyciętymi z kolorowych czasopism - pomyślała i zaczęła przypominać sobie wszystkich swoich mężczyzn. Po kolei. A ponieważ nie miała ich za dużo, zaczęła sobie wyobrażać nowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz