środa, 28 marca 2012

ROZMOWY MAZYKA I UFFA (86 - 90)

86
UFF: Och, nareszcie mogę rozprostować kości...
MAZYK: A co robiłeś?
UFF: Zbierałem z chodników dżdżownice po deszczu i zanosiłem je na trawnik.

87
UFF: Jak ty poznajesz, że coś jest piękne?
MAZYK: No, gdy zwracam na coś uwagę. A ty?
UFF: Mnie od piękna bolą oczy i bezwiednie mówię - UFF!

88
MUZYK: Z czego się śmiejesz?
UFF: Pomyślałem, co by się działo na świecie, gdyby słowo JA zamieniono na TY...

89
UFF: Słyszałem, że miałeś burzliwą młodość.
MAZYK: O, tak. Moje najładniejsze poranki zaczynały się już wieczorem.

90
UFF: Jaką książkę zabrałbyś na bezludną wyspę?
MAZYK: Jasne, że "Przypadki Robinsona Kruzoe". A ty?
UFF: Ja - książkę kucharską dla rajskich jaroszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz