81
UFF: Wiesz co? Chciałbym, aby niedziela była sobotą, sobota piątkiem, piątek czwartkiem, czwartek środą, środa wtorkiem, wtorek poniedziałkiem, poniedziałek niedzielą...
MAZYK: Ale po co?
UFF: Może wtedy czas stanąłby w miejscu?
82
MAZYK: Co ci się dzisiaj śniło?
UFF: Och, miałem straszny sen. Śniło mi się, że przekopałem się na drugą stronę Ziemi, a tam podziobał mnie pingwin, bo zniszczyłem mu gniazdo!
83
UFF: Chciałeś być kiedyś strażakiem?
MAZYK: O nie! Nigdy nie lubiłem czerwonego koloru.
84
MAZYK: Nieraz wydaje mi się, że rozmawiamy ze sobą jak niewidomy z głuchym o muzyce i o kolorach!
UFF: Ale to właśnie jest interesujące, bo skomplikowane.
85
UFF: Zostałem krwiodawcą!
MAZYK: Ty? Niemożliwe.
UFF: Ugryzł mnie komar i poleciał z moją krwią w sina dal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz