Mój Drogi Aniele!
Już jako dziecko, jeśli było mi bardzo źle, uciekałem na bezludną wyspę i żyłem bezpiecznie w grocie z dala od wszystkich wrogów i w ogóle od wszelkiego zła. W poniedziałki, środy i piątki mogli mnie odwiedzać aktualni wierni przyjaciele, ale tylko na dwie godziny. Przypływali i odpływali na moim jachcie o nazwie "AKYRAWTATI". Nieraz któryś z przyjaciół namówił mnie na powrót do gwarnego, tętniącego życiem świata. I wracałem, na jakiś czas...
Moja bezludna wyspa, z bezpieczną grotą - gdzie jest wszystko, czego człowiekowi potrzeba do szczęścia - zawsze na mnie czeka. I tylko Ty, Aniele, moi przyjaciele i ja - wiemy, jak ją znaleźć. A wysmukły jacht "AKYRAWTATI" czeka na nas w tajnym porcie z gotowymi do postawienia żaglami!
Twój na zawsze
Michał Wroński
(syn Edwarda)
2 III 2012 - W miejscu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz