środa, 18 kwietnia 2012

ROZMOWY MAZYKA I UFFA (196 - 200)

196
UFF: Kiedy mam zginąć w czasie snu, ratuję się budzeniem.
MAZYK: Szkoda, że nie można tak zrobić na jawie...

197
UFF: I pomyśleć, że kiedyś w naszym mieście szumiało morze.
MAZYK: No i mieszczuchy czują się tu jak ryby w wodzie...

198
UFF: Jedziesz ze mną na grzyby?
MAZYK: Nie. Wczoraj zatrułem się kurczakiem w potrawce...

199
MAZYK: Przestań się gapić na te młode dziewczyny!
UFF: A widziałeś kiedyś stare?

200
UFF: Wyobraź sobie, że ktoś do mnie zadzwonił i spytał, czy nie chciałbym kupić konia...
MAZYK: Boże święty, gdzie ty teraz będziesz kupował siano?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz