Mój Drogi Aniele!
Jak tu nie myśleć, nie mówić, nie pisać o WIOŚNIE?
Zieleń się zieleni, drzewa znowu zaczynają oddychać, ptaki koncertują, kwiaty malują niebo i ziemię, a dziewczyny zrzucają zimowe kolory. Nie mówiąc już o politykach, którzy zagrzewają się do bojów przedwyborczych i ciskają w siebie błotem w strugach wiosennego deszczu...
Tak, mój kochany Aniele, wybuchła wiosna, ten coroczny cud natury, wymyślony przez Niebo; fenomen, który nas zawsze zadziwia, cieszy i wzrusza wielkanocnie.
O, właśnie słyszę, jak na balkonowym parapecie odbywa się gołębi akt miłosny. Pewnie znowu uwiją gniazdo na moim (ich) balkonie i nie będę mógł tam wychodzić przez miesiąc. Niech im tam!
Twój na zawsze
Michał Wroński
(syn Edwarda)
14 IV 2012 - W miejscu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz