DZIEŃ 208 - 14 X
- Jesteś moim aniołem stróżem? - spytała znienacka Bajdoła.
- No pewnie... - zawahał się Bajgór.
- To dlaczego w takim razie wokół ciebie taka chmara diabełków?
- Wolę mieć ich na oku, gdy namawiają cię do złego - zaśmiał się Bajgór i dał jednemu z nich w ucho.
DZIEŃ 209 - 15 X
Bajdoła narzekała, że dostaje za mało listów, więc Bajgór napisał do niej piękny, długi list pełny miłości, przyjaźni i słońca. Ale ponieważ była niedziela, nie można było kupić znaczka. Wrócił do domu, znalazł swój klaser z dzieciństwa, wybrał najładniejszy znaczek z Monaco i nalepił go na kopertę...
List ten do Bajdoły nigdy nie dotarł i nie uwierzyła, że został napisany. Więc Bajgór napisał go jeszcze raz w obecności Bajdoły. Ale to nie było to samo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz