poniedziałek, 31 października 2011

ABSURDOŁKI I GÓRKI ZIELONE (Y)

1653
   - Sternik wysiadł?... No, teraz popłynę, gdzie będę chciała!
   I łódka-młódka zniknęła w sinej dali, za lepszymi horyzontami i już nie wróciła do sternika.

1654
   Taki sobie obrazek:
   W szklance rozszalała się burza, a burzany szumiały, zupełnie jakby miały w tym jakąś przyjemność...
   Pod wieczór burza ucichła, burzany przestały szumieć; tylko przyjemność tliła się jeszcze, czekając na kolejnego klienta.

1655
   Skończyło się lato, piękne plecy wyjechały do swojego domu i plażowy grajdoł z tęsknoty rozkopał się na śmierć!

1656
   Cierpliwość miała swoje granice, otwierała je albo zamykała, według humoru i ogólnej pogody.

1657
   - Jedynka wygląda jak bat - zauważył Absorudzik. - Dobrze, że w moim domu nikogo się nie bije!
   - W moim też. Za karę muszę tylko zmywać naczynia - powiedział Kosmosek.
   - Ja za karę muszę słuchać ostatnich wierszy napisanych przez ojca - westchnął Absorudzik.



- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

KOMUNIKAT!

ZAPRASZAM NA STRONĘ MOJEGO KOLEGI - JERZEGO BILEWICZA :

http://www.latarnikzfaros.pl/  - proszę kliknąć!

(aforyzmy, wiersze, proza poetycka, opowiadania)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz