1613
- Mogę wyjąć te kasztany z ognia. Tylko po co? - powiedział pomocnik ogrodnika i poszedł na piwo, bo właśnie zaczęła się przerwa w pracy.
1614
Dzik Absur wykosztował się na zasłonę milczenia, ale gadulstwo dzikuski Absurdzicy poradziło sobie z nią w dwa dni.
1615
Dzięcioł wystukał dziuplę dla jemiołuszki i dostał za to zapewnienie dozgonnego uwielbienia.
1616
Puk, puk, puk!
- Kto tam?
- Trzej muszkieterowie!
- Och, to dobrze. Potrzebuję kogoś do pomocy...
1617
- Przecież ty jesteś zupełnie bezużyteczny - powiedział owoc do kwiatu.
- Nie byłoby cię na świecie, gdyby nie kwiaty, głąbie jeden! - odparował kwiat i obrażony zwinął swój kielich.
1618
Do szuflady pełnej tajemnic zgubiono klucz i była zamknięta do końca świata, a nawet dłużej.
1619
- Ale wczoraj narozrabiałeś na polanie - przypomniał zając królikowi.
- No co? Wielkie rzeczy, dałem po nosie tylko lisowi. Wilka nie chciało mi się ruszać - odparł królik.
1620
Fortuna potoczyła się kołem i wpadła do studni. Nie wiadomo tylko do której...
1621
- Mnie przynajmniej nie szatkowali! - chwalił się kiszonej kapuście kiszony ogórek.
1622
- Nauczyciel matematyki mówił coś o jakimś cosinusie... Jak myślisz, co to może być? - pytał Absorudzik Kosmoska.
- Może to sina kosa? Ale kto widział siną kosę? - odpowiedział Kosmosek pytaniami.
- Racja. To jakaś kolosalna matematyczna głupota, nikomu niepotrzebna - zakończył Absorudzik.
1623
Jesienią zielone pojęcie zmienia się w żółte. Do wiosny!
1624
- Nie chcę być żadnym pokarmem. Chcę skończyć uniwersytet! - krzyknęła rozwielitka, tak ogólnie...
1625
Dog Maxel przekupił pchłę, aby skoczyła na dzika Absura, ale na drugi dzień wróciła do niego, bo skóra dzika była za gruba.
1626
- O, struś!
- Jaki dumny!
- Jak paw...
- Komu teraz potrzebne są strusie i pawie pióra? Już prawie nie ma Operetek...
1627
Dym z komina dziwił się, że po chwili znika.
- Przecież jestem taki konkretny!
1628
Minister spraw zagranicznych Wysp Zielonego Przylądka złożył kurtuazyjną wizytę w Krainie Zielonego Przylądka i zaproponował Zieloną Unię, ze wspólną zieloną walutą, ze wspólną flotą i zbliżonym maksymalnie językiem.
Parlament Krainy Zielonego Pojęcia ogłosi referendum w tej sprawie.
1629
Truskawka chciała być bardziej słodka i posadziła się obok buraka cukrowego!
1630
- Och, gdyby nie było mleka, trzeba byłoby go wynaleźć - sapnął z rozkoszą dzik Absur, pijąc już piąty kubek mleka prawie prosto od krowy.
1631
Spinacz przeleżał całe życie pod stertą papieru i niczego nigdy nie spiął!
1632
Ile wspaniałych melodii czeka zaklętych w punkcikach nut, które nie zostały jeszcze napisane na pięciolinii!
1633
Absorudzik wyszedł wieczorem z domu, aby poszukać Kosmoska, ale go nie znalazł, bo już spał. Poszedł więc samotny na wzgórze podziwiać kosmiczny spektakl, z mrugającymi tylko do niego gwiazdami.
1634
- Wielka mi sztuka jeździć na czterech kołach - zaśmiał się motocykl i śmignął do najbliższego czerwonego światła.
1635
- W Meksyku faceci noszą tak wysokie kapelusze, że chmury mogą je pucować do połysku - wyczytał dzik Absur w czasopiśmie "Fakty Najprawdziwsze"...
1636
- Kurde, Ziemia mknie wokół Słońca z niewiarygodną prędkością. Przecież musi mieć jakieś paliwo - pomyślał niedouczony ajent stacji benzynowej w małej mieścinie.
1637
- Halo, halo!
- Jakim cudem pan do mnie dzwonisz?! Mam wyłączony telefon...
1638
Jajo chce być mądrzejsze od kury, kura od koguta, kogut od indyka, a indyk od sierżanta Grzegorza B.
1639
- Pamiętaj synu, że tylko Telewizja, skandale, najdłuższe nogi świata i pieniądze dają sławę - mówił dzik Absur do Absorudzika. - Ale pamiętaj też, że sława nie daje NIC!
1640
Puk, puk, puk!
- Kto tam?
- Jak!
- Jaki jak?!
- Normalny, jak...
1641
Cały ten wielki SENS zamknięty jest w małym atomie helu!
1642
Kompletne dziwactwo: konik polny zaprzyjaźnił się z trampoliną, która służyła na basenie kąpielowym w ośrodku jeździeckim "Hegemonia"...
1643
Guliwer spotkał Tomcia Palucha i poszli na wielką wódkę. Tomcio Paluch oczywiście pił z naparstka, ku uciesze gawiedzi. Ale Guliwer dał im wszystkim po mordach.
1644
Amerykański ziemniak zawędrował do Europy, aby ratować ją od klęski głodu. Potem wrócił do Ameryki jako frytka!
1645
Najwspanialszy widok: roześmiany Kosmosek bez powodu!
1646
Latarnik z Faros zszedł na ziemię, aby kupić sobie kilka puszek z sardynkami w oleju i kilo gruszek.
A latarnia sama świeciła, posłuszna jak zawsze!
1647
Tymuszek S. wybudował w piaskownicy ogromny zamek. Tak ogromny, że Rada Osiedlowa wyłożyła fundusze na nową piaskownicę.
1648
Dzik Absur wybierał się na ryby od tygodnia, ale zrobiło mu się żal robaków i wybrał się w końcu na poziomki. Co prawda nie znalazł żadnej, bo była już jesień, ale spotkał w lesie sówkę o nazwisku Mrówka, z którą pogadał o istocie ludzkiej natury w aspekcie dobra i zła.
1649
Zagubiony włos Michała W. spotkał w windzie resztę głowy (która nie chciała się do niego przyznać) i tak jechali aż na parter, gdzie rozstali się na zawsze!
1650
W ostatnią niedzielę października CZAS kradnie nam jedną godzinę, aby oddać w ostatnią niedzielę marca.
- Ciekawe, co on robi z tą godziną przez ten czas - pomyślał dzik Absur, dla którego czas był najmniej ważny.
1651
- Do wszystkich ktoś dzwoni, a do mnie nikt! - żalił się Kosmosek Absorudzikowi.
- Przecież nie masz telefonu!
- No, fakt...
- Nie przejmuj się. Od takiego dzwonienia na pewno bolą uszy!
1652
Cezary J. zmartwił się bardzo, kiedy zobaczył, że nitka, którą był połączony z innymi, zerwała się z powodu przyspieszenia społeczeństwa w pogoni za ładem, bogactwem i spokojem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz