1554
- Najbardziej nie lubię jajecznicy - zagdakała kura.
- A ja rosołu, makabra! - zapiał kogut i dziobnął sobie w robaka.
1555
- Cwana ta lisica. Pożyczyła ode mnie szklankę pełną cukru, a oddała sól i to nawet nie za pełną szklankę - żaliła się dzikuska Absurdzica dzikowi Absurowi.
- Dobrze, że w ogóle coś oddała. Mnie do dzisiaj jest winna pięć złotych, które pożyczyła rok temu, małpa jedna! - odparł Absur.
1556
A muszka owocówka najbardziej lubiła siadać na kiełbasie!
1557
- To nieprzyzwoite, żeby inne kobiety nosiły się tak jak ja - powiedziała Ewa R. do swojego faceta, który ją właśnie wnosił na dziesiąte piętro do jej domu, bo znowu zepsuła się winda.
1558
Wszystkie trutnie wyleciały z ula za królową, oszalałe z miłości. Tylko jeden siadł sobie w kącie i zajadając miód powiedział do siebie:
- Wiadomo, jak to się skończy!
1559
Żaglowiec pod pełnymi żaglami spotkał mniejszy żaglowiec i zabrał mu cały wiatr.
1560
Dzik Absur słyszał, że - za mundurem panny sznurem. Pożyczył więc z Teatru Muzycznego admiralski mundur, włożył go z trudem, ale żadna panna za nim nie poszła. Nawet żadna staruszka.
1561
- Koszula bliższa ciału - mówiła koszula do ciała. - Ale upierzmy się wreszcie!
1562
Gołąb pocztowy został zwolniony z pracy, bo pomylił Warszawę z Krakowem, ale przygarnęły go kwiaciarki z Krakowskiego Rynku.
1563
- Sam jesteś osioł! - krzyknął osioł do wielbłąda, który zajechał mu drogę.
1564
Największą atrakcją wojewódzkiej wystawy psów był kot Filip, którego goniły wszystkie rasowe psy. I nie dał się złapać, uciekając na okoliczne drzewa.
1565
- Nie chcę być w żadnej garści - zaprotestował wróbel. - Nawet w bardzo hojnej...
1566
Tymuszek S. wsiadł na huśtawkę, huśtał się z godzinę, ale potem huśtawka nie chciała razem z nim iść do domu.
1567
Puk, puk, puk!
- Kto tam?
- Producent drzwi harmonijkowych...
1568
Dzik Absur, dzikuska Absurdzica i ich syn Absorudzik usiedli wokół domowego ogniska i długo patrzyli na ogień.
Bez którego życie byłoby smutne, ciemne i zimne!
1569
Za oknem - szaruga, deszcz i porywisty wiatr!
Dom był szczęśliwy, że nie musi wychodzić w taki świat, jak jego pan Michał W.
1570
Słowik tylko raz występował w Telewizji na żywo. Było tak gorąco od jupiterów, że musiał rozebrać się do rosołu!
1571
- Chyba będzie koniec świata. Wrzosy zakwitły w maju, a magnolie we wrześniu.
1572
- Halo!
- Tak, słucham...
- Wygrał pan sto tysięcy złotych! Ale musi pan najpierw zadzwonić pod numer, który panu zaraz podam. Koszt połączenia: 4,95 złotych, bez Vatu...
1573
Bardzo roztargniona Magda S. poszła nad morze witać Słońce, ale okazało się, że to już wieczór. Pożegnała więc wspaniałą ognistą kulę głębokim ukłonem i wróciła do swoich licznych obowiązków.
1574
Absorudzik i Kosmosek poszli na koncert gitarowy, ale znudziło ich trochę i pobiegli czym prędzej do Wesołego Miasteczka poszaleć na Zabójczej Pętli.
1575
Dogowi Maxelowi nikt nie chciał pożyczyć pieniędzy. Wreszcie litościwy dzik Absur dał mu dwa złote pożyczone od dzikuski Absurdzicy...
- Masz i nie warcz!
1576
- E, tam... Moja znajoma księżniczka Ramsunda mogła siedzieć przez cały dzień na worku grochu i NIC - przypomniał sobie markiz H.
1577
- Jestem bliżej Nieba niż ty! - powiedział z góry sufit do betonowej podłogi w więzieniu śledczym nr 13.
1578
Dinozaury nadmiernie urosły i w godzinie kataklizmu nie zmieściły się mysich norach. A ssaki się zmieściły!
- Ludzie, nie rośnijcie za bardzo!
1579
Pewien zapomniany klasyk powiedział kiedyś, że życie to wspaniała rzecz, ale trzeba o tym wiedzieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz