niedziela, 2 października 2011

ABSURDOŁKI I GÓRKI ZIELONE (F)

1072
   Jedna z melodii tak długo chodziła pewnemu murarzowi po głowie, że wydeptała spory plac na samym czubku.

1073
   Ślimak spotkał wiewiórkę. Ale nie pogadali!

1074
   Uwaga, uwaga! Z powodu awarii głównego stopera zwycięzca Maratonu Pokoju proszony jest o powtórzenie biegu w celu zmierzenia czasu.

1075
   - On ma tyle oleju w głowie, że mógłby otworzyć kiosk z frytkami - oceniła pewnego kandydata na dyrektora Departamentu Imprez i Widowisk Integracyjnych wysoka ministerialna komisja.

1076
   - Do tej pory nie wiadomo na pewno czy to kosmos stworzył człowieka, czy człowiek wymyślił kosmos - wywodził pewien nieuleczalny sceptyk, któremu (notabene) żona co rano każe jeść zupę mleczną.

1077
   Szara strefa nasłuchała się, że zatrudnia na czarno i nakazała swoim pracownikom nosić różowe koszulki i żółte buty.

1078
   Koniokrad skończył politechnikę i przerzucił się na konie mechaniczne. Jako dyplomowany, kradnie w białych rękawiczkach i tylko w dni świąteczne.

1079
   Ogłoszono konkurs na najwyższe drzewo w puszczy jodłowej. Jelenie i grzyby posikały się ze śmiechu...

1080
   Plus z minusem poszły w tango i urodził im się potem cosinus, co było kompletnym zaskoczeniem dla wszystkich, zwłaszcza dla maturzysty Karola S., który przez to oblał maturę z matematyki.

1081
   Słońce tak się zmęczyło wschodami i zachodami, że postanowiło wziąć urlop choćby bezpłatny. Na swoje zastępstwo namówiło Księżyc, któremu obiecało w przyszłości więcej światła.

1082
   Dzika Absura namawiano usilnie, aby przemalował się na czerwono, ale Absur przegonił delegata i poczłapał jeszcze bardziej zielony do swojej Krainy Zielonego Pojęcia.

1083
   - Halo!
   - Słucham!
   - Nie widział pan przypadkiem moich okularów?
   - Nie, ja też mam słaby wzrok...

1084
   Najpiękniejszym zjawiskiem jest koń arabski w galopie pod białymi żaglami!

1085
   Rachunek sumienia spierał się z rachunkiem na gaz, kto jest ważniejszy. Doszło nawet potem do groźnego porachunku...

1086
   Puk, puk, puk!
   - Kto tam znowu?
   - Kominiarz ze szczęściem!
   - Proszę przyjść po pierwszym. Teraz nie mam pieniędzy...

1087
   Przegięcie pały nastąpiło o godzinie 7.15. Trzy minuty później było już po wszystkim.

1088
   - Samotności! - jęknęło ziarenko piasku na pustyni.

1089
   Duch opuścił ciało i poszedł sobie dalej na piechotę.

1090
   Mysz i wróbel zawiązały zbrojny sojusz antykoci. Na krótko!

1091
   Odwaga cywilna poszła do wojska i natychmiast stchórzyła!

1092
   - Kto powiedział, że jestem dużym kotkiem?! - ryknął lew, który uciekł z ZOO.

1093
   Dzik Absur wysłał swojego syna Absorudzika na lekcje irlandzkiego, bo wyczytał w gazecie, że w Irlandii jest najwięcej zielonych dzików.

1094
   Dostawa prądu opóźniała się. Wszyscy czekali w napięciu. Zwłaszcza Michał W. w windzie.

1095
   Zmysły pozwoliły człowiekowi na chwilę zobaczyć, usłyszeć, poczuć i posmakować trochę ziemskiego świata przed powrotem do wszechświata, zapewne na wieczność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz