sobota, 29 października 2011

ABSURDOŁKI I GÓRKI ZIELONE (W)

1580
   Dzik Absur miał jedną największą słabość: stale szukał swojej silnej woli!

1581
   W Wesołym Miasteczku na Diabelskim Kole wszystkie miejsca zajęte, w połowie przez aniołki.

1582
   W szkolnym teatrzyku Kosmosek grał spadającego jesiennego liścia i przed każdym spektaklem Absorudzik malował go na żółto. A wieczorem mama Kosmoska, sówka o nazwisku Mrówka, musiała go myć przez godzinę.
   Ale czego nie robi się dla sztuki?

1583
   Do miasta przywieziono piękną zebrę, aby malarze mogli równo, jak się patrzy, namalować wszystkie zebry na asfalcie. Zebrza modelka długo wspominała tamte chwile, zwłaszcza z młodym, przystojnym malarzem Tomkiem S.

1584
   Dwa skorpiony zmówiły się na śmiertelny pojedynek w samo południe. Ale było tak gorąco, że wybrały życie pod piaskiem pustyni.

1585
   Las spaliłby się do szczętu, gdyby czujny łoś nie zgasił w ostatniej chwili niedopałka papierosa rzuconego przez pijanego traktorzystę Wojciecha A.

1586
   Tylko dzikuska Absurdzica potrafiła podzielić włos na czworo, nawet podczas najbardziej błahej kłótni.

1587
   Niebieska pantera była zadufana w sobie kosmicznie: nie zauważyła nawet, że nie istnieje!

1588
   Absorudzik dostał trójkę z matematyki, ale dodał do niej dwójkę z zeszłego tygodnia i miał piątkę.

1589
   Puk, puk, puk!
   - Kto tam?
   - Zbieram makulaturę!
   - Nie czytam gazet! Oglądam telewizor...
   - Zbieram też stare telewizory...

1590
   - Wyobrażasz sobie ludzkość bez koni w średniowieczu, a współczesność bez koni mechanicznych? - pytał siebie wybitny dżokej, wsiadając do najnowszego jaguara.

1591
   Jakiś złośliwy idiota przewiózł mewę śmieszkę w Tatry i nie było jej do śmiechu, kiedy krążyła nad Morskim Okiem. Uratował ją litościwy Kaszub zwiedzający góry, który odwiózł nad Bałtyk całą i zdrową.

1592
   Śruba przekonywała gwoździa o swojej wyższości.
   - Ale mnie jest łatwiej wyrwać i użyć jeszcze raz - wypalił trochę bez przekonania gwóźdź.

1593
   Ciemne chmury przysłoniły Słońce, ale Słońce nawet tego nie zauważyło!

1594
   Absorudzik i Kosmosek grali zawzięcie ze sobą w ping-ponga, ale tak, żeby wygrał przeciwnik.

1595
   Sebastian M. dostał list polecony z pustą kartką. Mogła to być nominacja na ministra kultury i sztuki, ale też i wezwanie do prokuratury w wiadomej dla Sebastiana M. sprawie...

1596
   - O, koniec świata może być mniej bolesny od początku - dumał domorosły prorok Michał W.

1597
   Na Księżycu, jak wiadomo, wszystko jest lżejsze. W przyszłości będzie się tam wysyłało nadmiernych grubasów oraz kolosalnie zadłużone państwa.

1598
   Dzik Absur tego dnia był taki smutny, że przed barem mlecznym poszedł do Wesołego Miasteczka pooglądać się w krzywych lustrach.

1599
   Prawdziwy kalendarz jest tylko jeden, na dnie oceanu; pilnowany przez nieznane ludziom rybie syreny.

1600
   Marnotrawstwo nasion ma dziwną logikę: przetrwają przypadkowe!

1601
   Chciano wybudować podniebny gazociąg, ale stanowczo sprzeciwiły się temu jaskółki i niektóre linie lotnicze.

1602
   - Halo!
   - Słucham...
   - Dzwoniłem do pana wczoraj. A więc kupuję!
   - Co pan kupuje?
   - No, pana działkę nad jeziorem.
   - Nie mam żadnej działki. Ale jak pan ją kupi, to ja chętnie odkupię.

1603
   - Tato, jak powiem A, to potem muszę powiedzieć aż Ż? - pytał Absorudzik.
   - Nie musisz. Wystarczy jak powiesz B - odparł dzik Absur.

1604
   Zegar spóźnił się na ważne spotkanie.
   - No co! Bateria wysiadła...

1605
   Granat poranka wybuchnie za pięć minut. Ile będzie ofiar tego dnia?

1606
   Tatrzański niedźwiedź spotkał na szlaku piękną turystkę Magdę S.
   - Masz cukierka? - spytał.
  Ale przestraszona Magda S. uciekła, zostawiając misiowi torbę z dwiema kanapkami i aparatem cyfrowym, którym potem robił konkursowe zdjęcia gór i innych pięknych turystek.

1607
   Absorudzik dostał długotrwałej czkawki. Kosmosek pokładał się ze śmiechu tak głośno, że przestraszona czkawka uciekła, gdzie pieprz rośnie!

1608
   Czas jest nieubłagany dla ludzkiej skóry, ale skóra też nie lubi wiecznie przypominającego się czasu.

1609
   Jeleń na rykowisku raz namalowany, na zawsze przyniósł mu złą sławę. Może lepsza zła niż żadna?

1610
   Niestety. Wyspa Skarbów była tylko pełna pustych dołów!

1611
   Bogactwa narodów składają się także z biednych mądrali!

1612
   Trwa powolne sklejanie totalnego podzielenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz