niedziela, 9 października 2011

ABSURDOŁKI I GÓRKI ZIELONE (M)

1296
   - Lubię zachody słońca, wtedy mój cień jest wyższy od żyrafy - powiedział dzik Absur do samego siebie i poszedł szukać czystego horyzontu.

1297
   Sówka o nazwisku Mrówka miała straszną ochotę kogoś pogłaskać. Ale Kosmosek, jej synek, był z wizytą u Absorudzika, więc pogłaskała płatki róż, które rosły w jej przydomowym ogródku.

1298
   Największym osiągnięciem życiowym pewnej jaskółki było uczynienie wiosny w tym roku przez nią samą jedną!

1299
   Wredny wilk spotkał królika, który nie zdążył uciec.
   - Słyszałem, co o mnie myślisz - powiedział wilk.
   - Ja? W życiu nigdy nie myślałem. Możesz spytać, kogo chcesz...

1300
   - Patrz, to chyba UFO! - zagdakała kura do koguta.
   - Jakie tam UFO? To na pewno jakaś małżeńska kłótnia i latają talerze.

1301
   - Zawsze marzyłam, żeby Absorudzik grał na jakimś instrumencie - westchnęła dzikuska Absurdzica.
   - A ja bym chciał, żeby nauczył się grać w golfa i wygrywał kupę forsy. Ale wiadomo, że to niemożliwe - odparł dzik Absur i odszedł pospiesznie, bo tego dnia wyjatkowo Absurdzica grała mu na nerwach.

1302
   Michał Archanioł zszedł na chwilę na Ziemię, aby sprawdzić, jak z dołu wygląda Niebo.
   - Blado! - mruknął i wrócił do siebie.

1303
   Puk, puk, puk!
   - Kto tam?
   - Król Herod!
   - A uciekaj mi stąd! Święta dopiero za trzy miesiące...

1304
   - Ważny mi kozak - syknęła zakompleksiona kurka. - Zobaczymy jakiś ty kozak, kiedy przyjdzie grzybiarz Teofil z nożem.

1305
   - Oj, nie mogę grać w piłkę, bo jest większa ode mnie - żalił się Kosmosek.
   - Nie przejmuj się, ja też nie lubię grać w piłkę, bo potem boli mnie ryjek - odparł Absorudzik. - A poza tym, granie w piłkę to ludzka dziecinada.

1306
   - Coś taka smutna, jak niedopity karawaniarz - mówiła czerwona borówka do czarnej. - Do niedzieli daleko. Dopiero w niedzielę przyjdą po nas ludzie...

1307
   Sebastian M. - znany fotografik - robił nocne zdjęcia Jowisza z jego księżycami. Nie wiedział, że w tym samym momencie jest rejestrowany przez jowiszową pamięć, na wieczność.

1308
   - Bolą mnie oczy od patrzenia, uszy od słuchania, nos od wąchania, palce od dotykania, język od smakowania - żaliły się zmysły umieszczone w ciasnych komórkach mózgowych.

1309
   Dzikuska Absurdzica wybrała się na plotki do ZOO, ale musiała szybko wracać, bo przypomniała sobie, że zostawiła w kuchni włączone żelazko. A wiadomo, dzika Absura na pewno nie było w domu, bo szwendał się, jak zwykle, po barach mlecznych.

1310
   - Absorudziku, jak myślisz, skąd biorą się dzieci? - pytał Kosmosek.
   - Sówki to pewnie przynosi bocian. Ale skąd biorą się dziki, nie mam zielonego pojęcia - odparł Absorudzik.

1311
   Najpiękniejsza góra lodowa Antarktydy chciała uczestniczyć w konkursie piękności na Wyspach Kanaryjskich. Ale gdy tam dopłynęła, mogła jedynie wziąć udział w konkursie dla miłośniczek anoreksji. Ale i tak przegrała z kubańską trzciną cukrową.

1312
   - Och, żeby burzliwe życie erotyczne Nowego Jorku wiedziało o życiu erotycznym Raf Koralowych! I odwrotnie...

1313
   - Halo! O, jesteś...
   - No, jestem. Cześć!
   - Wybiła godzina nadziei. Słyszałeś?
   - Nie. Musiała za słabo.. A ty słyszałeś?
   - Nie. Ale słyszałem, że wybiła...

1314
   - U nas się nigdy w domu nie przelewało - westchnął bóbr do norki ryjówki.

1315
   Lewica wojuje z prawicą, odkąd prawa ręka trzyma nóż, a lewa widelec.

1316
   - Nie mam pomysłu na Niagarę - powiedział flisak znad Dunajca do swojego teścia. - A tam leje się taka góra forsy...

1317
   Dzik Absur zobaczył rudą wiewiórkę, cienką w pasie jak osa, i zwariował! Chodził koło niej wkoło, kupował orzeszki w czekoladzie, kwiatuszki, garnuszki, naszyjniczki, aż wiewiórka w końcu powiedziała:
   - Słuchaj, stary. Nawet jesteś fajny, ale przecież, głupku, nie zmieścisz się w mojej dziupli.

1318
   - Chcesz cukierka? - spytał Absorudzik Kosmoska.
   - No, chcę...
   - Ojej, mam ostatniego...
   - To nic. Podzielimy go na trzy części: dla ciebie, dla mnie i dla mojej mamy, która lubi cukierki bardziej niż ja - zaproponował Kosmosek.
   I Absorudzik tak zrobił.

1319
   Zimna północ spierała się z zimnym południem, kto jest zimniejszy. Ale nie można było rozstrzygnąć sporu, bo wszystkie arktyczne i antarktyczne termometry odmówiły posłuszeństwa, domagając się dodatku zimowego.

1320
   Zupełnie przypadkiem w piwnicy pewnego domu rower wyścigowy zapragnął połączyć się z rowerem górskim. No i, nie uwierzycie, wyszedł z tego spacerowy tandem!

1321
   Ostrze satyry stępiło się tak bardzo, że potrafi najwyżej ukroić kawałek błota!

1322
   Spadł grad wielkości kurzego jaja i kury powariowały, znosząc je do kurnika. A kogut je poganiał, dziobiąc po tyłkach!

1323
   Dzikuska Absurdzica pomyślała, że w końcu faceci w domu są potrzebni. Choćby po to, żeby przynieść drewno do kominka, naprawić lampę, przybić gwóźdź w łazience, albo żeby było się z kim pokłócić.

1324
   Prąd Zatokowy ogrzewa Europę od stuleci, ale szykuje dla niej taki rachunek, że Europa, nawet zjednoczona, nie wypłaci się przez tysiąc lat!

1325
   APEL LETNI LECIWYCH PAŃ...
   Apelujemy! Nie kąpcie się na golasa. Dzieci pomyślą, że tak się urodziły!

1326
   - Co oni do nas mają?! - spytał groch kapustę.

1327
   - Szkoda czasu na takie absurdy! - stwierdził rzeczowy facet od zbierania zaległych podatków. A czas, który nie mógł za nim nadążyć, postanowił przenieść się do mnichów tybetańskich.

1328
   - Kruk krukowi oka nie wykole, ale z dzikami jest różnie - pomyślał Absur i poszedł szukać jakiegoś dzika, choćby małego, aby się trochę wyżyć.

1329
   Bociany odleciały do Afryki, a łąka zaczęła przygotowywać się nie na żarty do zimy, ale już marząc o wiośnie.

1330
   - Halo, wypożyczalnia?
   - Tak, słucham uprzejmie...
   - Potrzebuję wroga, ale żeby nie był za duży!
   - Ma być gruby czy chudy?
   - Obojętne...

1331
   WIELKA PRAWDA dotknęła głowy śpiącego Michała W. i wyszeptała:
   - Wierz umiarkowanie. Nawet we mnie...

1332
   - Wesołych Świąt! - wykrzyknął zajączek wielkanocny do wigilijnego karpia.

1333
   - A gdyby tak wyjść poza linię łączącą początek z końcem - zastanawiał się sam środek.

1334
   - Bądź cierpliwy na każdym kroku i naucz się czekać, nawet idąc! - pouczał Absorudzika ojciec.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz