1503
- Spocznij!... Dusze z trzeciego rzędu przejdą do drugiego, z drugiego do pierwszego. A z pierwszego do ostatniego... Wykonać!
1504
Z nicością nie ma żartów. Naprawdę może nic nie stworzyć, nawet nędznej ości!
1505
Jakiś zabłąkany Japończyk spytał po angielsku dzika Absura, którędy się idzie do Sądu Administracyjnego. A Absur po węgiersku:
- Pójdzie pan ulicą Przekątną, potem Różaną i skręci pan w prawo w Jaskółczą...
- Dziękuję - ukonił się po japońsku Japończyk i niechcący przeszedł na czerwonym świetle, prosto pod koła hulajnogi Absorudzika, który wracał właśnie z angielskiego.
1506
W samym środku Puszczy Amazońskiej odkryto z lotu ptaka ogromną fabrykę lornetek najnowszej generacji!
1507
- Chwileczkę, tylko sobie podskoczę - powiedziała skakanka poproszona do tańca przez sasankę na wychowaniu fizycznym.
1508
- Coś taki dzisiaj czuły? - spytała deska papieru ściernego w poniedziałkowy poranek.
1509
Światowy dług publiczny rósł jak na drożdżach. Rósł, rósł, aż pękł z hukiem. I nikt już nie umiał się połapać w tym zakalcu.
1510
Złota Rybka żyła sobie w akwarium Absorudzika jak królowa. I zamiast podarować mu góry złota, narażała go nieustannie na wydawanie szczupłych oszczędności na rybią karmę. Taka była żarłoczna!
W końcu zaniósł Złotą Rybkę do szkolnego akwarium, którym opiekował się nauczyciel matematyki, bardzo nielubiany przez Absorudzika.
1511
- Babie lato! Ani baba, ani lato! - stwierdziła siarczysta zima.
1512
Wiatr zlitował się nad światem dzika Absura i przegnał gradową chmurę w inne miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz