* * *
Nic mi się nie chciało. Leżałem w gęstej mgle, obezwładniony zupełnie. Widziałem tylko swój czubek nosa, podwójnie zamglony i tylko jedna myśl drążyła moją senną świadomość: TRZEBA COŚ ZROBIĆ, TRZEBA ZROBIĆ COŚ WIELKIEGO, WIELKIEGO JAK PIRAMIDA CHEOPSA...
Nagle otworzyło sie okno i mgła zniknęła. Okazało się, że leżę w swojej kuchni. Poczułem głód. Więc wstałem i zrobiłem sobie jajecznicę. Jedyne danie, jakie potrafię zrobić...
Kiedy się obudziłem, leżałem na moim tapczanie. Poczułem głód, poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie kanapkę z żółtym serem, bo nic innego nie było do jedzenia...
Ale tego dnia nie zrobiłem żadnego głupstwa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz