* * *
Opowiadałem go kilkakrotnie; ostatnio na moich sześćdziesiątych szóstych urodzinach...
Spotkałem na pustyni człowieka, który podzielił się ze mną ostatnim łykiem wody, a potem mnie zabił, bo mu nie podziękowałem!
Tak. Żeby żyć dalej, musiałem się znowu narodzić. I dziękuję wszystkim wkoło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz