Foto: Maciej Pokora
Wiersz dedykuję ostatniej fotografii.ranne zorzemalujesz stopy na czerwonowczesnoporanna kulo ogniazaspany promień kładziesz świtemna wyszczerbionych życiem stopniachgdzieś w potargany bukiet włosówwczesał się powiew roztargnionyjutrzenka zrywa się do lotuporanek w rzekę zapatrzonyprzestrzeń brzemienna w skurczach nocyrozpiera ranny wokal zorzyświergot podnosi ponad lasymgielne woale - dniem rozproszy
Wiersz dedykuję ostatniej fotografii.
OdpowiedzUsuńranne zorze
malujesz stopy na czerwono
wczesnoporanna kulo ognia
zaspany promień kładziesz świtem
na wyszczerbionych życiem stopniach
gdzieś w potargany bukiet włosów
wczesał się powiew roztargniony
jutrzenka zrywa się do lotu
poranek w rzekę zapatrzony
przestrzeń brzemienna w skurczach nocy
rozpiera ranny wokal zorzy
świergot podnosi ponad lasy
mgielne woale - dniem rozproszy