sobota, 10 grudnia 2011

PŁASZCZYZNY - 2













1 komentarz:

  1. Wiersz dedykuję ostatniej fotografii.

    ranne zorze
    malujesz stopy na czerwono
    wczesnoporanna kulo ognia
    zaspany promień kładziesz świtem
    na wyszczerbionych życiem stopniach

    gdzieś w potargany bukiet włosów
    wczesał się powiew roztargniony
    jutrzenka zrywa się do lotu
    poranek w rzekę zapatrzony

    przestrzeń brzemienna w skurczach nocy
    rozpiera ranny wokal zorzy
    świergot podnosi ponad lasy
    mgielne woale - dniem rozproszy

    OdpowiedzUsuń