niedziela, 3 lipca 2011

POWTÓRKA - "366 DNI BAJDOŁY I BAJGÓRA" (Odc. 34)

DZIEŃ 65 - 24 V
   Bajdoła, czytając ksiażkę, uświadomiła sobie nagle, że słowa, które nazywały świat i które rozumiała, zamiast zbliżać do ABSOLUTNEJ PRAWDY - oddalały od niej. Po chwili prawda była tak zamglona, że już niewidoczna.
   - To straszne! - wyszeptała.
   Musiała odłożyć ksiąźkę, aby nie słyszeć potwornego hałasu setek małych, większych i dużych prawd, które szczekały i gryzły się ze sobą...
   Gdy przyszedł Bajgór, gotowała już w kuchni kolację, bo bez jedzenia nie tylko on przestałby istnieć. Paplając podczas krojenia chleba, była szczęśliwa, że nie musi już myśleć o PRAWDZIE ABSOLUTNEJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz