sobota, 3 grudnia 2011

'MYŚLI PO MYŚLACH CZYLI MOJE PUSTKI" (15)

15

   Pustka polityczna...
   Marzę o niej, zwłaszcza przed jakimiś wyborami, gdzie trzeba  wybierać mniejsze zło; bo przecież wiadomo, że żaden mądry człowiek nie poświęci się dla polityki.
   Więc tacy różni przebierają się za Świętych Mikołajów, obiecują bazie wierzbowe na gruszkach, gruszki w spirytusie, podwyżki pensji, obniżki cen, przedszkola dla starców, domy starców dla przedszkolaków, muzykę dla muzyków, darmowe płótno dla plastyków, stalówki dla pisarzy, nowe stopnie dla harcerzy i wojskowych, brak przestępczości dla policjantów, brak policjantów dla złodziei, młodość dla wszystkich kobiet, wieczne powodzenie u kobiet dla mężczyzn, rozwody dla gejów i lesbijek, dwumiesięczny rok szkolny dla uczniów, czteromiesięczne wakacje dla nauczycieli... I tak dalej, i temu podobne.
   A ci Święci Mikołajowie marzą tylko o władzy, która jest dla nich jak piękna kobieta. Taka kobieta - myślą - wszystko może: dać, odebrać, przyjąć, zwolnić, nawet uwięzić, no i może zarobić nieograniczną ilość pieniędzy.
   Och, żeby pewnego dnia ci wszyscy mikołajowi politycy wyjechali na zawsze do swojej Laponii, żeby zostawili nas samym sobie, abyśmy nie musieli ich wybierać nawet do Rad Ulicy. I żeby pozwolili nam nie zapalać papierosa w dozwolonych miejscach, chodzić nago po swoim domu, a ubranym na plaży, zarabiać na czarno i na różowo, a nawet tym co potrafią, ukraść Księżyc... Ale to niemożliwe. Bo kto uchwali Pustkę Polityczną?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz