DZIEŃ 218 - 24 X
Bajbas usprawnił znaleziony wózek dziecięcy i postanowił zbierać makulaturę na skalę przemysłową.
- Z tego mogą być duże pieniądze - powiedział Bajgórowi i poprosił go, aby znalazł u siebie trochę niepotrzebnego papieru.
Bajgór złożył na korytarzu stertę nieaktualnych gazet oraz swoje maszynopisy: wykorzystane i takie, które nigdy nie będą wykorzystane.
- Nie szkoda ci? - spytał trochę zakłopotany Bajbas.
- Nie mam dzieci. To wszystko i tak wyląduje na śmietniku - powiedział wcale nie smutny Bajgór i poszedł do Bajdoły.
Jeszcze tego samego dnia Bajbas sprzedał gazety w skupie makulatury, a maszynopisy w bibliotece miejskiej, nawet za niezłą sumę, wmawiając dyrektorce, że znalazł te utwory na wysypisku śmieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz