poniedziałek, 1 listopada 2021

BAJDOŁA CZYLI ZACHMURZENIE DUŻE Z WIĘKSZYMI PRZEJAŚNIENIAMI - 27 ( z książki - 2019 r.)

DRZEWA  

   Bajdoła należała do ludzi, którzy potrafią podziwiać piękno drzew. Po trzech miesiącach znajomości nauczyła tego Bajgóra i nieraz ku rozbawianiu przechodniów zatrzymywali się nagle urzeczeni cudownie potarganymi liniami gałęzi, niesamowitym kształtem pnia czy fakturą rozfalowanej kory. Często jeździli do lasu, aby nasycić się widokiem drzew i zawsze dziwiło ich, że każde jest inne, że każde ma niepowtarzalny kształt.

   - Tak jak ludzie - zauważyła kiedyś Bajdoła.

   - Zapewne, jak gwiazdy! - powiedział Bajgór.

   - Zapewne, jak atomy - dopowiedziała Bajdoła…

   Dzisiaj na miejscu ulubionego lasu zastali pustynię z niskimi pniakami. Stali oniemiali, wdychając świeży zapach ciętego drewna. Bajdoła czuła, że zaraz się rozbeczy. A Bajgór podszedł do jednego z pniaków i zaczął liczyć słoje.

   - Chodź, zobacz, tutaj się urodziłem…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz