TĘSKNOTA
Lecieli dalej na spotkanie niewiadomego, kiedy chmurka Pędzipiórka zauważyła, że słoń Jakdłoń jest smutny jak ostatnie nieszczęście.
- Co ci? - spytała zatroskana.
- Tęsknię
- odpowiedział płaczliwie słonik. - Za mamą, za tatą, za babcią, za całym
kochanym stadem.
- Ojejku! - pożałowała go chmurka. - Wiesz?
Może uda nam się ich odnaleźć.
- Będzie trudno. Świat jest taki wielki i
zagmatwany - powątpiewał Jakdłoń.
- To ty nie znasz Zefirka. On zawsze wie,
gdzie kto jest. Zawsze!
Chmurka zaśmiała się i zawołała:
- Zefirku! Musimy odnaleźć słoniowe stado
Jakdłonia, bo smutny!
- Rozkaz, pani kapitan! - wykrzyknął
wiaterek Zefirek i pokierował chmurkę Pędzipiórkę na południowy zachód…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz