OGRÓD WOLNOŚCI
Lecieli dosyć wysoko w poszukiwaniu nowych przygód, ścigając się dla zabawy z innymi chmurami…
Słoń Jakdłoń usnął zmęczony tym pędem i
przyśnił mu się ogromny ogród pełny zielonej wolności, który znajdował się na
wyspie oddzielonej od wszelkiej niewoli Oceanem Oddechu. Żyły na niej w
całkowitej zgodzie prawie wszystkie zwierzęta świata, pomagając sobie nawzajem.
Zupełnie nagle, jak to w snach bywa, słonik
znalazł się na tej wyspie…
Najpierw przywitał go lew Ef w imieniu
ogrodowej społeczności i zaraz wrócił do swoich wielce ważnych zajęć. A potem
podbiegły albo podleciały do niego gromadnie:
kocurek Murek,
sówka Zadniówka,
jamnik Bingo,
paw Niepaf,
rak Tak,
motyl Toty,
wielbłąd Bezbłąd,
żółw Uf,
bocian Wojtkub,
jeż Ojżesz,
żyrafa Aha,
struś Bezimienny,
orzeł Wspaniały,
osioł Wesoł,
dzik Migmig,
wiewiórka Słonkocórka,
bizon On,
żubr Brr,
nosorożec Corzec,
świstak Nietak,
a także liczne inne zwierzęta o pięknych
imionach.
Otoczyły słonia Jakdłonia wielkim kołem,
tańcząc i śpiewając wesoło, a on czuł się bardzo szczęśliwy…
Gdy obudził się i opowiedział sen
Pędzipiórce, roześmiała się:
- Właśnie przed chwilą powiedziałam Zefirkowi, że jesteśmy wolni i szczęśliwi, wędrując tak nad pięknym światem…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz