DZIEŃ 249 - 24 XI
Żeby urozmaicić życie Bajgóra, Bajdoła raz w miesiącu wymyślała nową potrawę. Bajgór znosił to dosyć cierpliwie, ale kiedy Bajdoła podała mu kotlet z kaszy gryczanej i z rodzynek polany sosem czekoladowym, powiedział:
- Wiesz, kochanie, wolałbym jednak, żebyś zamiast tych kulinarnych eksperymentów raz w miesiącu farbowała moje włosy na inny kolor.
- Rozumiem - prychnęła Bajdoła. - Jutro dostaniesz kaszę z zsiadłym mlekiem!
- Wolałbym ziemniaki...
- Powiedziałam, kaszę. I samą. Bez zsiadłego mleka! - rozporządziła.
A Bajgór zlizywał czekoladę z kaszannego kotleta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz