niedziela, 29 stycznia 2012

NAZYWANIE - DIALOGI NIETEATRALNE (XIII)

XIII

(Na spacerze, podczas deszczu...)

WROŃSKI: Pomyślcie, że stosunkowo niedawno byliśmy w niebycie, w nicości.
MICHAŁ: Fakt. Jeśli ciebie nie było, to i nas nie było.
EDWARD: Ja,  w jakimś sensie , BYŁEM!
MICHAŁ: W jakim sensie?
EDWARD: Noszę imię ojca i gdy was jeszcze nie było, ja już...
MICHAŁ: Co ty opowiadasz? Ojciec miał swojego Edwarda i nie potrzebował ciebie. Ty jesteś Edwardem naszym, mój drogi!
EDWARD: Dlatego powiedziałem - w jakimś sensie. Jestem pamiątką po ojcu, który dał nam życie. To znaczy w tym uczestniczył. Powinniście mnie bardziej szanować, a traktujecie mnie  nieraz jak przygłupa ze sklerozą.
WROŃSKI: O nie! Wcale cię tak nie traktuję. Bardzo szanuję twoje zdanie.
MICHAŁ:  A wy zapominacie, że ja noszę imię po naszej babci, Michalinie. I w jakimś sensie - jak mówi Edzio - jestem z was najstarszy.
EDWARD: Staruszek!
WROŃSKI: Nie kłóćcie się. O, przestało padać. Składamy parasol!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz