sobota, 21 stycznia 2012

NAZYWANIE - DIALOGI NIETEATRALNE (V)

V

(Wroński, Michał i Edward stoją przy oknie, ale wcale nie patrzą na świat...)

WROŃSKI: Swędzi mnie ucho.
MICHAŁ:  Mnie też.
EDWARD: I mnie... To pewnie dlatego, że myjemy codziennie głowę. Trzeba zmienić szampon, ten musi wywoływać alergię.
MICHAŁ: Które was swędzi?
WROŃSKI:  Wiadomo. Prawe!
MICHAŁ: I mnie prawe...
EDWARD: Kurde, a mnie lewe!
WROŃSKI: Niemożliwe.
EDWARD: Chyba umiem rozróżnić lewą stronę od prawej.
MICHAŁ: Nie wierze ci. Pokaż...
EDWARD: O!
MICHAŁ: Rzeczywiście pokazuje lewe ucho. Ale numer.
WROŃSKI: To jakaś anomalia... Moment! Teraz swędzi mnie lewe...
MICHAŁ: A mnie w dalszym ciągu prawe... Co jest grane?
WROŃSKI: Nie mam zielonego pojęcia.
EDWARD: Zaraz, zaraz... Zaczęło mnie swędzić prawe ucho!
WROŃSKI: To znaczy, mnie swędzi teraz lewe, a was prawe?
MICHAŁ: Nie da się ukryć.
WROŃSKI: To wygląda mi na zdradę.
MICHAŁ:  Żartujesz. Nasza wina?
WROŃSKI: To nie jest bez znaczenia, moi drodzy. Takie roztrojenie...
MICHAŁ: Przestało mnie swędzić!
EDWARD: Mnie też!
WROŃSKI: A mnie swędzi nadal. I teraz - i lewe, i prawe!
MICHAŁ: Trzeba kupić inny szampon.
EDWARD: Mówiłem, że trzeba...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz