28
ZIEMSKI JAN:
Nie mam pomysłu na
dzisiaj. Może wy macie?
ANIOŁ:
Nareszcie się
wyśpimy.
DIABEŁ:
Mogę skoczyć po
śliwowicę.
ANIOŁ:
O, nie!
DIABEŁ:
O, tak! Po niej na
pewno wpadną nam niezłe pomysły.
(dzwonek, wchodzi JAKIŚ INNY)
JAKIŚ INNY:
Panie Ziemski! Mamy
się natychmiast ewakuować. Ktoś dzwonił, że podłożono bombę, czy coś. Obok, w
siedzibie straży miejskiej. Mamy przenieść się do jakiegoś hotelu, cholera
jasna.
ZIEMSKI JAN:
Wiedziałem, że z tą
strażą miejską będą kłopoty.
ANIOŁ:
Do hotelu?
DIABEŁ:
Brawo! Do hotelu!...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz