Dzisiaj w nocy miałem straszną wizję. Byłem oknem podczas jakiejś ludzkiej wojny.
Nieprawdopodobne, jak nieraz człowiek lubuje się w niszczeniu drugiego
człowieka, którego w swojej świadomości ukształtował na wroga. Przyznam, że do
końca tego nie rozumiem.
Wojna to
narkotyczny, bezlitosny potwór. Wszystko mu wolno. W imię chwalebnych haseł
może zabijać, niszczyć, zniewalać, burzyć.
Właśnie podczas nocnej koszmarnej wizji potwór wojny zburzył mój dom. Ale dobry duch mnie obudził i byłem znowu tutaj, cały i zdrowy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz