22
- Jeśli ja tego nie rozumiem, to co mi z tego, że rozumieją inni? - tłumaczył Absorudzik Kosmoskowi, który zgadzał się z nim całkowicie, prawie we wszystkim.
23
Dzikuska Absurdzica gotowała obiad. Roztaczał się wspaniały zapach domowego rosołu i dzik Absur poczuł też jakiś nieznany mu do tej pory zapach szczęścia. Ale nie dał tego po sobie poznać, a nawet wyszedł na ulicę, aby policzyć przejeżdżające auta, które tego dnia strasznie smrodziły, bo na stacji benzynowej podolewano do paliwa wodę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz