13
Ni stąd, ni zowąd, ni w pięć, ni w dziewięć zjawił się wuj dzika Absura - Abstrakt. Przywiózł trochę sera, trzy jabłka, jajko na twardo, nakręcony samochodzik dla dzikuski Absurdzicy, a dla małego Absurdzika lalkę, która umie płakać. Dla Absura nie przywiózł nic, bo słyszał, że Absur otrzymał ZIELONĄ KARTĘ i wyjechał na stałe do Ameryki.
Na szczęście wuj Abstrakt nie był długo. Absur nie odzywał się do niego ani słowem; zjadł mu tylko jajko na twardo, po którym bolał go brzuch przez całe dwa dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz