505
UFF: Okropne!
MAZYK: Co okropne?
UFF: Tak właściwie, to każde stworzenie jest produktem żywnościowym.
MAZYK: Albo konsumentem.
UFF: Albo konsumentem... Okropne!
506
UFF: Nie mogę dać sobie rady z moim czasem.
MAZYK: Bryka?
UFF: Jak dziecko. Skacze, przyspiesza, zwalnia, gdzieś biegnie, albo stoi zagapiony w niebo.
MAZYK: Kup mu jakiś ładny zegarek...
507
UFF: Wydawało mi się, że spotkałem rano moje przeznaczenie.
MAZYK: I co?
UFF: Ukłoniłem mu się, a ono nic, jakby mnie nie znało...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz