Mój Drogi Aniele!
Wydaje mi się, że...
No, właśnie, ostatnio tak zaczynam każde zdanie w rozmowach z bliźnimi - czy to w poważnej dyskusji politycznej albo ekonomicznej, czy też w zwyczajnej pogadance o pogodzie. Dzisiaj, mój Aniele, długo myślałem, dlaczego tak zaczynam przed szczerymi myślami i wydaje mi się, że po prostu ze zwykłego asekuranctwa, na wszelki wypadek. Aby w każdej chwili móc wycofać się i powiedzieć: ...ale chyba jest inaczej i ma pan (pani) całkowitą rację.
Bo prawdopodobnie, mój kochany Aniele, chcę mieć już w życiu ŚWIĘTY SPOKÓJ!
Twój na zawsze
Michał Wroński
(syn Edwarda)
21 VI 2012 - W miejscu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz