KAMIEŃ
Ten kamień był - na pierwszy rzut oka - zwyczajnym przydrożnym kamieniem, chociaż może wyróżniał się od innych idealną okrągłością i rzadką zielonobrązową barwą. Leżał sobie grzecznie przy drodze, wyrzucony kiedyś z pracowitego pola i patrzył leniwie na rozległy świat - no, bo co miał innego do roboty?
A ten okrągły, jak piłka, kamień przywędrował tu - wyobraźcie sobie - setki tysięcy lat temu z bardzo daleka, toczony pracowicie przez wielki lodowiec, który zostawił go znienacka na pustym polu, a sam cofnął się na daleką północ.
Aż tu pewnego letniego popołudnia nasz kamień został znaleziony przypadkiem przez pewnego uczonego ze stolicy, który umieścił go w Muzeum Minerałów.
I polny kamień zamieszkał obok czarnego meteorytu, największego kamiennego podróżnika, który przyleciał na Ziemię wprost z nieskończenie wielkiego Kosmosu. Kamień i meteoryt chętnie by sobie porozmawiali o swoich podróżach, ale niestety dzieliła ich szyba - wytopiona ze zwykłego piasku - umieszczona, nie wiadomo po co, przez jakiegoś człowieka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz