370
MAZYK: Och, nieraz jest mi wszystko jedno.
UFF: Mój drogi, albo wszystko, albo jedno...
371
MAZYK: Co tak wypatrujesz?
UFF: Patrz, jaka dzisiaj wyraźna granica między Niebem a Ziemią!
372
MAZYK: Chciałbyś być sławny?
UFF: O, nie! Musiałbym przedtem skoczyć na golasa z dziesiątego piętra, recytując po drodze przed kamerami swoje wiersze i jeszcze na dodatek grając na gitarze. O, nie!
373
MAZYK: Co ci się wydaje? Bo nie dosłyszałem...
UFF: Że mój cień kumpluje się poza moimi plecami z moją duszą!
374
UFF: Gdy byłem dzieckiem, zawsze dziwiłem się, jak każda pora roku przystosowana jest do warunków pogodowych.
MAZYK: Teraz już się nie dziwisz?
UFF: Teraz też...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz