335
UFF: Nie wiem, dlaczego ludzie trzymają miłość w sercu.
MAZYK: A według ciebie, gdzie mają trzymać?
336
MAZYK: No, mów, co się stało...
UFF: Znowu ten sam koszmarny sen: idę pustym polem, coraz szybciej, szybciej - w stronę horyzontu, który oczywiście ucieka.
337
UFF: Co jest naturalnym wrogiem człowieka?
MAZYK: Oprócz człowieka?
338
UFF: Wyczytałem gdzieś, że światło nie istnieje!
MAZYK: Fakt. Nie można z nim pogadać...
339
MAZYK: Kiedy posprzątasz w swoim mieszkaniu?
UFF: Może jutro...
MAZYK: Codziennie tak mówisz.
UFF: A co mam mówić, że wczoraj?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz