poniedziałek, 22 sierpnia 2011

POWTÓRKA - "366 DNI BAJDOŁY I BAJGÓRA" (Odc. 62)

DZIEŃ 108 - 6 VII
   Bajgór włączył niechcący telewizor i osłupiał, kiedy w mrowisku podnieconych, pędzących gdzieś polityków z telefonami przy uszach, rozpoznał wybranego przez siebie lidera zwycięskiej partii, który bez namysłu przeszedł pierwszy przez jakieś ogromne drzwi, zostawiając za sobą widocznie mniej ważną kobietę.
   - Widziałaś? - wykrzyknął do Bajdoły. - A przed chwilą z nią rozmawiał!
   Zgodnie postanowili, że już nigdy nie pójdą na żadne wybory.

DZIEŃ 109 - 7 VII
   Na wieść o wielkiej powodzi pani  Bernadetta powiedziała:
   - Co jakiś czas Pan Bóg zsyła na ludzi różne kataklizmy, aby nam się nie poprzewracało w głowach. Bo wydaje nam się, że jesteśmy panami Ziemi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz