poniedziałek, 22 listopada 2021

WĘDRÓWKI SŁONIA JAKDŁONIA - 22 (z książki - 2015 r)

POCZTA

   Dokładnie o godzinie ósmej na chmurkę przyleciał wielce zziajany gołąb pocztowy z dużą kopertą i oznajmił:

   - Poczta! List do pani Pędzipiórki!

   - Dziękuję - powiedziała zdziwiona chmurka.

   - Proszę…

   Gołębi listonosz położył przesyłkę na brzegu i odleciał.

   - Ale ja nie umiem czytać - zmartwiła się Pędzipórka. - Może ty umiesz, słoniku?

   - Niestety nie umiem - odrzekł Jakdłoń.

   Wiaterek Zefirek zachichotał i zamruczał:

   - Ja umiem, ja umiem!  Kiedyś często odwiedzałem zielone szkoły na świeżym powietrzu…

   Z łatwością otworzył kopertę jednym dmuchnięciem i przeczytał, trochę sylabizując:

   - NI-NIEJ-SZYM  ZA-PRA-SZAM  CHMUR-KĘ  PĘ-DZI-PIÓR-KĘ  Z  OSO-BA-MI  TO-WA-RZY-SZĄ-CY-MI  NA  MO-JE  URO-CZY-STE  STU  MI-LIO-NO-WE  URO-DZI-NY!  Podpisano: WULKAN HUKBUCH z Wyspy Szafirowej…

  - Huuurrrra! - wykrzyknęła chmurka Pędzipiórka.

   - Zabierzesz mnie? - spytał niepewnie słoń Jadłoń.

   - Oczywiście. Jesteś osobą towarzyszącą i Zefirek też… Ale tam będą fajerwerki, mówię wam!

   I polecieli czym prędzej, bo Wyspa Szafirowa była dosyć daleko…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz