środa, 3 listopada 2021

BAJDOŁA CZYLI ZACHMURZENIE DUŻE Z WIĘKSZYMI PRZEJAŚNIENIAMI - 29 (z książki - 2019 r.)

NICZYJ

   - Śniło mi się - zaczął Bajgór - że byłem NICZYJ. Spadłem z kosmosu i musiałem udowodnić swoje człowieczeństwo. Urzędnik z brodą do pasa zaczął szukać mojego imienia na liście. Była tak długa, że mogłaby opasać świat nieskończoną ilość razy. Owinięta na bęben wyglądała jak gigantyczny pniak ze słojami… I wyobraź sobie, że brodaty Urzędnik nie znalazł mnie na tej liście. Ja nie istnieję!

   - Bo to prawda. Nie istniejemy - szepnęła cichutko Bajdoła, aby Bajgór jej nie usłyszał.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz