DZIEŃ 151 - 18 VIII
Bajgór wstawał wcześnie, aby pochodzić po pustej plaży i aby zbierać fantastycznie poskręcane drewienka, przez lata myte słoną wodą, wygładzane przez piasek, suszone na słońcu.
Po dwóch tygodniach karton stojący w kącie pokoju był prawie pełny morskich dzieł sztuki i Bajgór usłyszał wreszcie od Bajdoły:
- Na litość boską, co ty z tym zrobisz? Chyba nie zabierzesz do domu?
- Zaniosę to z powrotem na plażę - zadecydował Bajgór. - Niech się jeszcze bardziej uszlachetnią. Za rok pozbieram znowu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz