POKÓJ
Do szałasu dzika Absura przyleciał zabłąkany biały gołąbek. Do szyi miał przywiązany kartonik do jakiegoś prezesa Smotsha z zaproszeniem na konferencję pokojową do Lubeki.
Absur
bardzo się ucieszył, bo pomyślał, że świat może zmierza na drogę globalnego
pokoju.
Zmęczony
ptak napił się wody z dłoni, zjadł kilka okruchów chleba i poleciał na wschód,
a może na zachód.
- Zapewne
daleka droga do tej Lubeki - powiedział do siebie dzik Absur. - Żeby go ktoś
tylko nie upolował…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz